Wraz z początkiem tygodnia do treningów powrócili zawodnicy Sparty Rejowiec Fabryczny. Podopieczni Bartosza Bodysa rozpoczęli przygotowania w siedemanstoosobowym składzie.
– Na pierwszym treningu zabrakło Mateusza Adamca, Konrada Kiejdy i Jacka Paździora. Ich absencje jednak były usprawiedliwione. Wynikały one z obowiązków prywatnych i służbowych. Myślę, że na następnych spotkaniach frekwencja będzie już lepsza. Odbyliśmy zajęcia typowo wprowadzające. Pobiegaliśmy w terenie, ponadto były elementy koordynacji, rozciąganie, a zajęcia zakończyliśmy luźną gierką. Warto zaznaczyć, że zawodnicy pracowali indywidualnie w okresie świątecznym i nie musimy nadrabiać zaległości. Wkrótce rozpoczniemy wchodzenie w etap budowania wytrzymałości i siły oraz szlifowania elementów, które będą nam szczególnie potrzebne podczas rozgrywek ligowych – mówi Bartosz Bodys.
Ekipa z Rejowca Fabrycznego na razie zajmuje bezpieczne miejsce w tabeli, ale szkoleniowiec Sparty liczy, że kadra w zimowym okienku transferowym zostanie wzmocniona. – Na ten moment mamy otwartą kadrę. Dałem sobie czas do końca stycznia, żeby dopiąć pewne sprawy transferowe. Rozstrzygamy kwestie związane z pozyskaniem bramkarza, obrońcy, pomocnika i napastnika. Chcemy, by nie były to tylko uzupełnienia, ale wzmocnienia – zaznacza opiekun zespołu z powiatu chełmskiego.
Czy to oznacza, że przed rundą wiosenną sezonu 2019/2020 ktoś opuści szeregi Sparty? – Pewne rzeczy się rozstrzygają. Kilku zawodników z różnych względów może od nas odejść, lecz jest to sprawa płynna i nic nie jest jeszcze przesądzone – wyjaśnia nasz rozmówca.
Zmianie uległ pierwszy sparing Sparty Rejowiec Fabryczny. Podopieczni Bartosza Bodysa 25 stycznia o godzinie 11:00 przy ul. Poturzyńskiej zmierzą się z ligowym rywalem, Lublinianką (a nie jak pierwotnie zakładano z Hetmanem Zamość).
fot. Facebook Sparty Rejowiec Fabryczny (archiwum)