Znakomicie ze swojego przedświątecznego zadania wywiązali się koszykarze Przemysława Łuszczewskiego. Tydzień temu pokonali ZKS Stal Stalowa Wola, a dzisiaj ograli kolejnego rywala z czołówki – Syntex Księżak Łowicz. Właściwie tylko w trzeciej kwarcie przyjezdni byli w stanie nawiązać walkę z akademikami. Pozostałe fragmenty meczu to dominacja lubelskiej drużyny, która wygrała pewnie 79:49 i w znakomitych nastrojach może zasiąść do świątecznych stołów.
Syntex Księżak Łowicz tylko raz był w tym meczu na prowadzeniu. Minutę po rozpoczęciu spotkania goście wygrywali 3:2. Przed startem sobotniej konfrontacji wydawało się, że kibice będą świadkami wyrównanego pojedynku. Jednak z każdą minutą przewaga AZS UMCS Lublin powiększała się. Przyjezdnym udało się ją zniwelować i na trzy minuty przed końcem pierwszej kwarty był remis 11:11. Ostatnie 180 sekund to 9 punktów gospodarzy i tylko 2 gości. To zasługa liderów lubelskiej drużyny, mianowicie Mateusza Wiśniewskiego i Adam Myśliwca. Po premierowej kwarcie było 20:13.
Początek drugiej ćwiartki to słabszy fragment w ofensywie. Dotyczy to obu zespołów. W pierwszych pięciu minutach fani obejrzeli zaledwie 7 punktów. AZS rozkręcił się na dobre w drugiej części tej odsłony. Ponownie punktował duet Myśliwiec/Wiśniewski i na 180 sekund przed końcem pierwszej połowy było już 29:18, a minutę później 36:18. Rzutem na taśmę przyjezdni poprawili nieco swoją sytuację, ale do przerwy to akademicy prowadzili pewnie 38:23 i mieli doskonałą pozycję wyjściową przed drugą połową.
Trzecia kwarta przypominała rywalizację dwóch zespołów z czołowych miejsc w tabeli. Punkt za punkt, dużo walki na parkiecie. To właśnie tak miało wyglądać całe spotkanie. Pomimo ostrej walki Syntex Księżak Łowicz nie zbliżył się do lubinian na mniej niż 11 punktów. Przemysław Łuszczewski i jego zawodnicy doskonale rozgrywali to starcie i nie dali się nadmiernie rozpędzić rywalom. Po trzech ćwiartkach na tablicy wyników było 57:39.
Goście próbowali szarpnąć, jednak widząc znakomitą postawę AZS-u, odpuścili w ostatniej kwarcie. Pojedynek znowu wyglądał jak w pierwszej połowie. AZS był regularny, zdobywał punkty. Koszykarze z Łowicza nie mieli nic do powiedzenia. Gdybyśmy mieli do czynienia z meczem ligi NBA, idealnie opisałoby go słowo blowout. AZS triumfował 79:49 i kolejny raz zgłosił akces do awansu.
Moc pokazali również liderzy drużyny z Koziego Grodu. Mateusz Wiśniewski zdobył 20 punktów, zebrał 10 piłek i trafił 8 z 10 rzutów z gry. Tylko oczko mniej miał Adam Myśliwiec. 5/7 z gry, 2/3 za trzy punkty. 27-latek po raz kolejny idealnie wywiązał się ze swoich zadań. Dużo dobrego dał Michał Marciniak. Nie był może najskuteczniejszy, ale koniec końców uzbierał 9 punktów, 4 zbiórki i 3 asysty. Na uwagę zasługuje jeszcze występ rezerwowych Piotra Jagody i Patryka Wydry. Dwaj gracze mieli w sumie 19 oczek i 8 zbiórek.
Lubelscy akademicy swój kolejny mecz rozegrają 6 stycznia o godzinie 17:00. W Białymstoku ich rywalem będą tamtejsze Żubry.
AZS UMCS Lublin – Syntex Księżak Łowicz 79:49 (20:13, 18:10, 19:16, 22:10)
AZS UMCS: Wiśniewski 20, Myśliwiec 19, Wydra 10, Marciniak 9, Jagoda 9, Prażmo 6, Muda 4, Jaworski 2, Nycz, Sobiech.
Syntex: Włuczyński 11, Świderski 11, Dębski 10, Cukierda 9, Nieporęcki 6, Tokarski 2, Gładki, Kucharski, Łucka.