Orlęta pracują nad transferami

Orlęta pracują nad transferami

Dwa sparingi w zimowym okresie przygotowawczym mają za sobą zawodnicy Orląt Radzyń Podlaski. Oba z nich zakończyły się zwycięstwami III-ligowca. Najpierw nad Górnikiem II Łęczna (4:3), a następnie nad Huraganem Międzyrzec Podlaski (4:0). 

Sparingu z rezerwami Górnika Łęczna nie planowaliśmy, ale przystaliśmy na propozycję rywali. Natomiast druga nasza gra kontrolna z Huraganem odbyła się zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Oba mecze rozgrywały się w trudnych warunkach, a takie spotkania mają zwykle na celu wybieganie i poddanie pod ocenę zawodników testowanych. Te pierwsze konfrontacje po okresie roztrenowania często są kontuzjogenne, więc na to trzeba uważać. Niestety w sobotę Maciej Filipowicz w sytuacji sam na sam z bramkarzem podkręcił staw skokowy. Mam nadzieję, że to nic poważnego, tym bardziej że Maciek po tej sytuacji wrócił na boisko i strzelił bramkę. Poza tym widać, że wszyscy zawodnicy są głodni gry, więc spokojnie pracujemy nad powrotem do rozgrywek ligowych – mówi trener Jacek Fiedeń.

W minionych obu spotkaniach wystąpili zawodnicy testowani, a wśród nich było m.in. dwóch napastników. – Obaj wyglądają bardzo dobrze i obu chciałbym zostawić w zespole, ale nie wiem, czy to będzie możliwe. Ponadto przyglądam się także bocznemu pomocnikowi – zdradza szkoleniowiec.

Po stronie nabytków w ekipie z Radzynia Podlaskiego można dopisać bramkarza Patryka Rojka z Górnika Łęczna i pomocnika Daniela Klebera z Huraganu Międzyrzec Podlaski. Największy kłopot istnieje jednak w formacji obronnej. – Nie ma co ukrywać, mamy problem w defensywie i musimy w tej sprawie ruszyć do przodu. Mateusz Chyła, na którego powrót bardzo liczyłem, okazało się, że w najbliższym czasie nie będzie jeszcze zdolny gry, a wszystkiemu winien jest uraz kolana. Z kolei Patryk Szymala trzy dni po wznowieniu treningów narzekał na uszkodzenie łąkotek stawu kolanowego. Być może w najbliższych dniach wznowi lekkie treningi, jednak to jeszcze nic pewnego. Tak naprawdę z obrony, która była przymierzana do rundy wiosennej wypadli: Mateusz Chyła, Radosław Kursa, Arkadiusz Kot i Patryk Szymala – komentuje opiekun biało-zielonych.

Jeśli chodzi o Radosława Kursę, to doświadczony obrońca przeniósł się do Świdniczanki Świdnik. Z kolei Arkadiusz Kot, który od lat związany był z Orlętami zrezygnował z gry w barwach III-ligowca. – Arkadiusz Kot wyraził jednoznaczne stanowisko mówiące o tym, że nie chce już grać w Orlętach i szuka innej drogi. Sytuacja trwała dłuższy czas, ale w końcu należało ją wyjaśnić – wyjaśnia Jacek Fiedeń.

Najbliższy sparing Orlęta Radzyń Podlaski mają zaplanowany na 27 stycznia na godzinę 18:00. Podopieczni Jacka Fiedenia w Radomiu zmierzą się z I-ligowym Radomiakiem.

fot. Radosław Szelech/Orlęta Radzyń Podlaski