Od wygranej przygotowania do rundy wiosennej rozgrywek III-ligowych rozpoczęli piłkarze Lewartu Lubartów. W pierwszej grze kontrolnej zimowego okresu przygotowawczego biało-niebiescy pokonali aktualnego wicelidera grupy II IV ligi lubelskiej Victorię Żmudź 4:2. Triumf podopiecznym Tomasza Bednaruka zapewniły dwie bramki Konrada Nowaka, gol Grzegorza Fularskiego i samobójcze trafienie jednego z graczy rywali.
Tomasz Bednaruk:
Postawę zespołu w tym meczu oceniłbym na 3+. W miarę realizowaliśmy założenia, natomiast w niektórych momentach byliśmy spóźnieni. Z pewnego gapiostwa wynikały błędy, jednak po dwóch tygodniach ciężkich treningów nie oczekuję, że będziemy w najwyższej formie. Bardzo pozytywnie oceniam ten sparing, jeśli chodzi o skuteczność. Przed przerwą wypracowaliśmy sobie dwie klarowne okazje, a pierwsze uderzenie Konrada Nowaka zakończyło się bramką. Również w drugiej połowie wykreowaliśmy kilka szans. Brakowało nam ostatniego podania i lepszej decyzji, ale potrafiliśmy tworzyć sobie dogodne okazje, co z pewnością cieszy. Pozytywnym sygnałem jest również brak urazów. W tym spotkaniu nie mógł wystąpić Dawid Pożak, który po środowych zajęciach poczuł ból w kolanie. Nie chcieliśmy ryzykować pogłębienia tego urazu i przez to Dawid pauzował. Mam nadzieję, że po szybkiej diagnozie ten zawodnik będzie mógł wrócić do zajęć z drużyną. Nie testowaliśmy w tym spotkaniu nikogo. Możliwe, że niedługo sprawdzimy jednego lub dwóch młodych graczy, którym będę chciał się przyjrzeć. Na razie jednak czekam na rozwój sytuacji, ponieważ ci chłopcy testują się w innych klubach. Jeśli będziemy mieli możliwość zaproszenia tych zawodników do nas, to na pewno z niej skorzystamy. Sytuacja Krystiana Żelisko? Co do Krystiana, wiem, że testuje się w Stomilu Olsztyn. Oceniam szanse jego powrotu do nas na bardzo małe. Ten gracz chce “zaczepić się” wyżej. W głowie i w nogach Krystiana jest to, żeby złapać się do zespołu z wyższej ligi i tego mu życzę. Jeżeli to się nie uda, mógłby do nas wrócić i z pewnością byłby mile widziany.
Piotr Moliński:
Przystąpiliśmy do tego meczu po zaledwie jednym treningu z piłką. Na boisku to było bardzo widoczne. Zespół z Lubartowa dłużej utrzymywał się przy futbolówce, a my nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Przed nami długa droga, żeby dojść do odpowiedniej formy, która pozwoliłaby na rywalizowanie z III-ligowcem na równym poziomie. Nasza kadra była mocno przetrzebiona kontuzjami. Cieszę się, że już wróciło do nas kilku zawodników i skupiamy się przede wszystkim na swoich graczach.
NASTĘPNY SPARING
W następnym meczu kontrolnym Lewart Lubartów zmierzy się z Huraganem Międzyrzec Podlaski (30 stycznia, 11:00). Natomiast Victoria Żmudź zagra z Motorem II Lublin (30 stycznia, 11:00).
Lewart Lubartów – Victoria Żmudź 4:2 (3:1)
Bramki dla Lewartu: Konrad Nowak x2, Grzegorz Fularski, bramka samobójcza
Lewart: Wójcicki – Góralski, Niewęgłowski, Zbiciak, Świech, Michałów, Fularski, Maksymiuk, Najda, Szczotka, Nowak oraz Długosz, Niewiński, Ponurek, Gębal, Bednarczyk, Majewski, Duda, Buczek, Aftyka i Sowa.
fot. Tomasz Tomczewski (archiwum)