Podsumowanie obozu Orląt Radzyń Podlaski

Podsumowanie obozu Orląt Radzyń Podlaski

Orlęta Radzyń Podlaski zakończyły w sobotę niespełna tygodniowe zgrupowanie w Brześciu na Białorusi. Klamrą zamykającą ten okres przygotowań do rundy rewanżowej był dla zespołu prowadzonego przez Artura Bożyka mecz towarzyski z miejscowym Ruchem, czyli przedstawicielem białoruskiej najwyższej klasy rozgrywkowej.

Nasz wyjazd był wyrazem współpracy między dwoma klubami, która miała miejsce już latem. Drużyna Ruchu Brześć była goszczona w Radzyniu Podlaskim, a teraz my odbyliśmy rewizytę. Ustalony plan udało się w pełni zrealizować. Jesteśmy wdzięczni tym, którzy pomagali w organizacji całego przedsięwzięcia. Głównym atutem było to, że hotel, w którym stacjonowaliśmy, był położony w pobliżu boiska, więc nie musieliśmy się zbyt często przemieszczać. Oczywiście parokrotnie miało to miejsce, jak na przykład przy okazji dojazdu na basen, ale nie stanowiło to żadnego problemu. Cieszy także możliwość wspólnych spotkań, szczególnie w kwestii zajęć teoretycznych. Rozkład akcentów treningowych miał charakter kompleksowy. Mieliśmy możliwość korzystania dwa razy dziennie z pełnowymiarowego boiska. Były momenty, gdy organizowaliśmy ponad dwugodzinne jednostki. Dostępna była również sala, w której odbywały się różne inne aktywności. Z kolei dostępność do basenu pozwalała na odciążenie mięśni, czy układu stawowego. Chodziło nam o maksymalne urozmaicenie zajęć i przede wszystkim wspólne spędzanie ze sobą czasu, co udało się osiągnąć − mówi trener Artur Bożyk.

W meczu towarzyskim podsumowującym obóz na Białorusi Orlęta bezbramkowo zremisowały z Ruchem Brześć. – Zespół przeciwnika narzucił wysoką intensywność, szczególnie w pierwszej połowie spotkania. Bardzo pozytywnym komunikatem od mojej drużyny było to, że sobie z tym poradziła. Rywale o sporych umiejętnościach technicznych narzucali szybkie tempo, przez co musieliśmy mocniej pracować w defensywie. To założenie dyscypliny i odpowiedzialności w działaniach destrukcyjnych udało się wykonać, bo nie padły żadne gole. Jesteśmy na tym etapie, by to, co staramy się budować, miało przede wszystkim solidny fundament i cieszę się z tego, że po dwóch rozegranych dotychczas sparingach jest już to widoczne – ocenia szkoleniowiec biało-zielonych.

W sobotnim sparingu w barwach Orląt wystąpił jeden zawodnik testowany, grający na pozycji napastnika. – Temat jego transferu jest otwarty i zobaczymy, co przyniesie przyszłość, ponieważ czynników decydujących o możliwym dołączeniu jest bardzo wiele – ucina nasz rozmówca.

Zdecydowanie szybciej może się rozwiązać sytuacja z pozostającym wciąż zawodnikiem Chełmianki Chełm, Michałem Wołosem. − Myślę, że w najbliższych dniach ten temat się wyjaśni. Michał jest uniwersalnym piłkarzem i jest potrzeba, aby do nas dołączył – podkreśla Bożyk.

Czy to koniec transferów III-ligowca przed rundą wiosenną sezonu 2019/2020? – Aktualna sytuacja jest taka, że nie posiadamy w kadrze doświadczonego napastnika. Okres przygotowawczy, gdzie już za kilka tygodni rozpoczynamy granie o stawkę, pokazuje, że zbudowanie na nowo zawodnika na tę pozycję wymaga trochę więcej czasu. W związku z tym liczę na to, że dołączy do nas ktoś, kto zna ścieżki poruszania się w polu karnym – komentuje doświadczony szkoleniowiec.

Nie wiadomo jeszcze co z Bartoszem Klebaniukiem, który w grze kontrolnej z Górnikiem Łęczna doznał kontuzji: − Sytuacja ma swoją specyfikę i nie wiemy dokładnie, ile tygodni może to wszystko potrwać. Jest wariant optymistyczny, ale i pesymistyczny. W najbliższych tygodniach Bartek nie będzie mógł w ogóle trenować. Wiadomo, że do rozgrywek dużo czasu nie zostało, więc nad tematem bramkarza będziemy musieli pochylić się i porozmawiać – kończy Artur Bożyk.

NASTĘPNY SPARING

W następnym sparingu Orlęta Radzyń Podlaski zmierzą się z Olimpią Zambrów (1 lutego, 12:00).

Ruch Brześć − Orlęta Radzyń Podlaski 0:0

Orlęta: Nowacki − Wołos, Chyła, Kursa, Szymala – Korolczuk, Sułek, Kamiński, Syryjczyk – Rycaj, Nowak oraz Bożym, Ciborowski, Ilczuk, Kania, Marczuk, Renkowski, zawodnik testowany.*

* Z zawodników przebywających na obozie w składzie Orląt zabrakło Karol Kality, Kacpra Musiatowicza i Arkadiusza Kota, którzy nie mogli wystąpić przez infekcje lub drobne kontuzje.

fot. Orlęta Radzyń Podlaski