Start Krasnystaw wyeliminował z rozgrywek Pucharu Polski ChOZPN IV-ligową drużynę Kłosa Chełm. Katem podopiecznych Andrzeja Krawca okazał się Sebastian Sadowski, który zdobył jedyną bramę w środowym meczu.
KOMENTARZ TRENERA
Andrzej Krawiec: – Szkoda, że odpadliśmy z rozgrywek Pucharu Polski z zespołem z niższej ligi. Te rozgrywki rządzą się jednak swoimi prawami. Dokonaliśmy kilku zmian w składzie, szansę dostało kilku piłkarzy, którym chciałem się przyjrzeć. Od początku zagrał choćby młodzieżowiec Łukasz Adamski i jestem zadowolony z jego postawy. Szkoda tego meczu. W pierwszej połowie może trochę zlekceważyliśmy rywala i straciliśmy bramkę. W drugiej odsłonie dominowaliśmy na boisku, lecz tego dnia dobrze dysponowany był bramkarz Startu. Nie robimy tragedii z tej porażki, choć nie ukrywam, że chcieliśmy awansować dalej. Takie jest życie, taka jest piłka nożna. Puchar Polski jest po to, by dać szansę tym, którzy grają mniej w lidze. Gratuluję zwycięstwa przeciwnikowi. Przed nami ważne spotkanie ligowe z Roztoczem Szczebrzeszyn i na tym się skupiamy. Gdzie zagrał Bartek Porzyc? W polu. Chcieliśmy dać szansę rezerwowemu bramkarzowi, więc Bartek przez ostatnie 30′ grał wystąpił jako skrzydłowy.
Start Krasnystaw – Kłos Chełm 1:0 (1:0)
Bramka: Sebastian Sadowski 37′
Kłos: Skrypczuk – Adamski, Poznański (60′ Huk), Kowalski, Ciechoński (75′ Chmiel), Flis, Bala, Król (46′ P. Gierczak), Wałczyk (60′ Porzyc), K. Gierczak (46′ Bryk), Drzewicki
Żółte kartki dla Kłosa: –