Nie takiego rezultatu oczekiwali kibice zgromadzeni na stadionie w Kraśniku. W ramach 5. kolejki grupy IV III miejscowa Stal nie sprostała Wólczance Wólka Pełkińska, przegrywając z nią 0:2. − Liczyliśmy na zwycięstwo przed własną publicznością. Niestety od początku było widać, że mamy problemy z agresywnie grającą Wólczanką. Wydaje mi się, że goście lepiej się zaprezentowali i bardziej chcieli ten mecz wygrać. Byli nieustępliwi w swoich działaniach, czy też zbierali więcej drugich piłek. Poza tym my w pierwszej części popełniliśmy wiele błędów i niedokładności, przez co cały czas byliśmy w defensywie i ten napór przeciwników spowodował, że zdobyli bramkę. W drugiej połowie wyglądaliśmy troszkę lepiej, ale nie ustrzegliśmy się błędu przy jednej sytuacji przy wyprowadzaniu piłki. Straciliśmy ją na szesnastym metrze, następnie po podanie do boku i dośrodkowaniu rywale trafili po raz drugi. Od tamtej pory bronili się, co z resztą wychodziło im bardzo dobrze. Po naszej stronie były sytuacje czy to Rafała Króla, Jakuba Gajewskiego, czy też dobra okazja na wyrównanie Juliena Tadrowskiego, lecz bezskutecznie. Z przebiegu spotkania uważam, że nie zasłużyliśmy na punkty. Jest to dla nas zimny prysznic i gorzka pigułka, którą musimy przełknąć przed meczem z Podlasiem Biała Podlaska. Tam już musimy pojechać w pełni zmotywowani. Musimy pamiętać, że w tej lidze nikt łatwo punktów nie odda i trzeba je wyszarpać − mówi Jarosław Pacholarz.
NASTĘPNA KOLEJKA
W następnej kolejce Stal Kraśnik zagra na wyjeździe z Podlasiem Biała Podlaska (31 sierpnia, 17:00).
Stal Kraśnik − Wólczanka Wólka Pełkińska 0:2 (0:1)
Bramki: Wiktor Kłos 6′, Nikoloz Khachidze 65′
Stal: Borusiński − Lutsyk (56′ Świech), Mazurek, Tadrowski, Gajewski (56′ Kudryavtsev) – Czelej (82′ Michalak), Wawryszczuk (56′ Skrzyński), Popiołek, Kaczmarek, R. Król – K. Król (73′ Nastałek).
Żółte kartki dla Stali: Julien Tadrowski, Jakub Czelej, Michał Wawryszczuk
Sędziował: Michał Fudala (Brzesko).
fot. Jacek Nowoświatłowski (archiwum)