Działacze, trenerzy, przyjaciele klubu i zawodnicy Wisły Puławy w piątek spotkali się na klubowej Wigilii. Z możliwości uczestniczenia w takim wydarzeniu zadowolony był szkoleniowiec II-ligowca, Bohdan Bławacki.
Na corocznym spotkaniu obecni byli przedstawiciele wszystkich sekcji Klubu Sportowego Wisła Puławy. Oprócz piłki nożnej, klub z Puław może pochwalić się sukcesami w lekkoatletyce, pływaniu i podnoszeniu ciężarów. W klubowej wigilii udział wzięli także przedstawiciele sponsora głównego klubu Grupy Azoty Zakłady Azotowe Puławy oraz przewodnicząca Rady Miasta Bożena Krygier.
Tego typu inicjatywę bardzo chwali trener II-ligowca, Bohdan Bławacki. – Pojawiło się 14 piłkarzy, takiej samej liczby zabrakło z różnych przyczyn. Takie spotkania są dobre, dają możliwość porozmawiania. Nie żałuję żadnej z 11 godzin spędzonych na granicy przed przyjazdem do Puław. Chciałbym co roku uczestniczyć w takich spotkaniach. Złożyliśmy sobie życzenia, podzieliliśmy się opłatkiem. Po raz pierwszy w życiu miałem okazję dłużej porozmawiać z Jackiem Magnuszewskim – cieszy się szkoleniowiec.
Bohdan Bławacki ze zdziwieniem przyjął komentarze czytelników portalu Lubsport pod ostatnim wywiadem. – Boli mnie czytanie o zabieraniu premii, o rozbijaniu szatni. Nigdy w życiu nie miałem w rękach pieniędzy zawodników. “Rozbita” szatnia w Stali Rzeszów pod moją wodzą w 12 spotkaniach zdobyła 25 punktów. Po moim odejściu rzeszowianie wygrali tylko raz w pięciu meczach. Robi się ze mnie terminatora, a moje zajęcia trwają maksymalnie 75-80 minut, bo 90 to już za dużo. Czytam opinie, że drużyna trenuje przez dwie godziny, a wysiłek jest zbyt duży dla graczy. Kiedy potrzeba – treningi są mocne, ale to nie codzienność. Dla mnie to bzdury… Denerwują mnie takie rzeczy. W Puławach też ktoś, kto nie daje korzyści drużynie, będzie musiał szukać nowej drużyny i zapewne nie będzie zadowolony – tłumaczy Ukrainiec.
Puławianie wznowią treningi 10 stycznia. Na czas blisko sześciotygodniowej przerwy każdy z zawodników dostał indywidualną rozpiskę ćwiczeń. Sztab Bławackiego dzięki sporttesterom będzie w stanie sprawdzić, w jaki sposób piłkarze przepracowali okres pauzy. – Wiceprezydent Rzeszowa Stanisław Sieńko wiosną, po 10 wygranych z rzędu w Stali, powiedział: ci sami zawodnicy, a zupełnie inne wyniki! Chciałbym, byśmy byli świadkiem czegoś takiego w Puławach. Byłby to dla mnie powód do satysfakcji, gdyby drużyna zrobiła progres. Zimą mamy zamiar przepracować kilka schematów taktycznych, pasujących do zawodników, a mądrzejsi będziemy po pięciu meczach w marcu – kończy szkoleniowiec.
fot. Wisła Puławy