Derbowy tie-break dla siatkarek z Lublina

Derbowy tie-break dla siatkarek z Lublina

W meczu kończącym pierwszą część rundy zasadniczej w rozgrywkach II ligi siatkówki kobiet w Tomaszowie Lubelskim doszło do starcia miejscowej Tomasovii z AZS-em UMCS Lublin. Zwycięstwo w sobotnim spotkaniu odniosły przyjezdne, które przegrywały już 0:2 w setach, ale ostatecznie zdołały doprowadzić do tie-breaka. W nim podopieczne Piotra Fijołka nie dały szans rywalkom i wygrały 15:7. 

Stanisław Kaniewski:

W naszym wykonaniu to był podobny mecz do tych, które już w tym sezonie rozgrywaliśmy. Powinniśmy wygrać za trzy punkty, a nagle tracimy koncentrację i przegrywamy po tie-breaku. Być może nie graliśmy na swoim najwyższym poziomie, ale była to dobra oraz skuteczna siatkówka. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, bo nawet w trzecim secie prowadziliśmy 20:18. Zamiast spokojnie dowieźć to do końca, to zaczęliśmy popełniać błędy, które po prostu na tym poziomie nie przystoją. Nasze poprzednie porażki spowodowały to, że moje zawodniczki nie są takie pewne, jak wcześniej. Doskonale to widać w najważniejszych fragmentach spotkania. Nie potrafimy wtedy skończyć ataków i psujemy zagrywki. Mamy potencjał, dlatego uważam, że powinniśmy mieć sześć punktów więcej w ostatecznym rozrachunku. Inaczej wyobrażałem sobie nasz dorobek po pierwszej rundzie (dwanaście – przyp. red.), ale jest, jak jest i musimy coś zaradzić w tej sprawie. 


Piotr Fijołek:

Dla nas to był mecz z piekła do nieba. Pierwsza i druga partia zupełnie nie potoczyły się po naszej myśli. Trzecia odsłona także rozpoczęła się dla nas słabo, bo od wyniku 1:5. Zdołaliśmy jednak wrócić do gry nie tylko w tym secie, ale w całym spotkaniu. W tie-breaku już zagraliśmy swoje, stąd nasza wygrana 15:7. Kluczowa dla nas była zagrywka, która z czasem funkcjonowała coraz lepiej i dodała nam trochę swobody. Jestem zadowolony z miejsca, które zajmujemy po pierwszej części sezonu (czwarte – przyp. red.). Naszym celem jest utrzymanie się w lidze, a na razie zajmujemy miejsce w górnej części tabeli. Nie spoczywamy jednak na laurach, tylko pracujemy dalej.

NASTĘPNA KOLEJKA

W następnej kolejce Tomasovia Tomaszów Lubelski podejmie PLKS Pszczynę. Natomiast AZS UMCS Lublin zagra na wyjeździe z Maratonem Krzeszowice. Oba mecze odbędą się 14 grudnia.

Tomasovia Tomaszów Lubelski – AZS UMCS Lublin 2:3 (25:18, 25:22, 21:25, 21:25, 7:15)

Tomasovia: Patrycja Kaniewska, Wioletta Świerkosz, Marta Chwała, Maja Orzyłowska, Gabriela Kostur, Diana Romaszko-Piwko, Aleksandra Tabaczuk (libero) oraz Justyna Tyska, Martyna Sielewicz.

AZS UMCS: Sylwia Obszyńska, Natalia Gieroba, Patrycja Zielińska, Julia Chadała, Marta Jasińska, Klaudia Pawlik, Paulina Kłuś (libero) oraz Katarzyna Bogdańska, Joanna Pawlik, Anna Targońska, Zuzanna Urbańska.