Lada moment będzie można oficjalnie ogłosić start kolejnej odsłony bardzo prestiżowych rozgrywek, jakimi bez wątpienia jest Liga Narodów siatkarzy 2024. Gdzie będzie można tym razem oglądać przebieg całej rywalizacji? O tym nieco szerzej w niniejszym tekście.
Gdzie oglądać Ligę Narodów siatkarzy 2024? Transmisja w TV
Widzowie byli dotychczas mocno przyzwyczajeni do tego, że mecze Ligi Narodów transmitowano na sportowych antenach Polsatu. W tym aspekcie tak naprawdę wiele się nie zmienia. Najnowszą edycję zmagań czołowych reprezentacji na świecie będzie można śledzić na Polsacie Sport 1 oraz Polsacie Sport 2. Zdecydowano się jednak wprowadzić pewne nowum. Wybrane spotkania znajdą się także na antenach stacji TV4. Mowa tu konkretnie o potyczkach z udziałem podopiecznych Nikoli Grbica.
Liga Narodów siatkarzy 2024 – gdzie oglądać w Internecie?
Co do transmisji internetowych, to tu także istnieją dwie różne opcje. Pierwsza to relacja dostępna na platformie streamingowej Polsat Box Go.
Sposobność obserwowania w akcji Jakuba Kochanowskiego i jego kolegów z kadry będą mieli jednak również wszyscy klienci firmy STS. Bukmacher daje możliwość śledzenia poszczególnych relacji użytkownikom posiadającym aktywne konto gracza. Należy przez to rozumieć osobę, która zawarła przynajmniej jeden kupon za 2 PLN na przestrzeni ostatnich 24 godzin.
Mocny trening
W tym roku Biało-czerwoni mają to szczęście, że bez względu na wynik osiągnięty podczas zmagań grupowych, ich udział w turnieju finałowym jest absolutnie niezagrożony. Jest to oczywiście zaleta bycia gospodarzem takiej rywalizacji.
Ciężko mimo wszystko uwierzyć mi w to, że Nikola Grbić odpuści choćby jeden z meczów pierwszej fazy. To byłoby zupełnie nie w jego stylu. Polacy pod wodzą serbskiego szkoleniowca prezentują siatkówkę bardzo atrakcyjną dla oka i mam wielką nadzieję, że tak pozostanie nadal.
Z kim będzie najtrudniej o zwycięstwo? Tradycyjnie trzeba w tym miejscu wymienić reprezentacje USA, Brazylii oraz Włoch. Komplet oczek we wszystkich trzech pojedynkach powinien dać solidnego kopa motywacyjnego przed kolejnymi spotkaniami. Czy wystarczy to do obrony tytułu zdobytego przed rokiem? Czas pokaże.