Mistrzostwa Świata były w minionych latach dla Biało-czerwonych naprawdę udane. Tego samego nie można niestety powiedzieć o turnieju tej rangi na Starym Kontynencie. Czy jego tegoroczna odsłona coś w tym temacie zmieni? Poniżej krótko o tym, kiedy grają siatkarze na ME siatkarzy 2023. Serdecznie zapraszamy.
Z kim i kiedy grają polscy siatkarze na Mistrzostwach Europy 2023?
Wzorem zmagań z udziałem kobiet także Panowie w fazie grupowej zmierzą się pięcioma różnymi drużynami. Kiedy grają siatkarze i kto znajdzie się w tych meczach po drugiej stronie siatki? Oto krótkie zestawienie zawierające wszelkie niezbędne informacje:
- Polska – Czechy (31 sierpnia 2023 roku, godz. 20:00)
- Holandia – Polska (1 września 2023 roku, godz. 20:00)
- Polska – Macedonia Północna (3 września 2023 roku, godz. 20:00)
- Polska – Dania (5 września 2023 roku, godz. 20:00)
- Czarnogóra – Polska (6 września 2023 roku, godz. 17:00)
Polacy na ME siatkarzy 2023 – co pokażą biało-czerwoni?
Każdy, kto widzi, z kim grają Polacy na Mistrzostwach Europy siatkarzy 2023 w fazie grupowej, ten jest zapewne świadomy tego, że wygranie grupy bez choćby jednej przegranej powinno być dla podopiecznych Nikoli Grbica wręcz obowiązkiem. Żaden z pięciu grupowych przeciwników nie prezentuje się bowiem przynajmniej w 10% tak dobrze jak reprezentanci Polski.
Najwyżej w rankingu FIVB są Holendrzy i to właśnie spotkanie z nimi zapowiada się jako najbardziej zacięte. Już podczas niedawno zakończonej Ligi Narodów popularni Oranje udowodnili, że w ostatnich latach udało im się zrobić dość spory postęp, jeśli chodzi o wyniki osiągane przez kadrę narodową.
Jeśli szeregowalibyśmy rywali pod kątem zagrożenia, jakie może płynąć z ich strony, to na drugiej lokacie trzeba byłoby umieścić Czechów. Nasi południowi sąsiedzi będą mieli z pewnością całkiem sporą chrapkę na znalezienie się w gronie czterech zespołów, które uzyskają awans do fazy play-off. Mając na uwadzę skład całej grupy, mają na to naprawdę ogromne szanse.
Duńczycy, Czarnogórzanie i reprezentanci Macedonii Północnej powinni być raczej wyłącznie dostarczycielami łatwych punktów dla wyżej wymienionej trójki. Gdybyśmy mieli wskazać, kto naszym zdaniem może zająć finalnie lokatę numer cztery, to postawilibyśmy prawdopodobnie na Duńczyków.
Nie da się ukryć, że prawdziwe granie zacznie się dopiero od 1/8 finału. Z kim Biało-czerwoni będą toczyć zażarte boje o kolejne rundy i w konsekwencji również strefę medalową? O tym przekonamy się już niebawem.