Siatkarki Tomasovii Tomaszów Lubelski nie będą mogły zaliczyć pierwszego weekendu marca do udanych. Niebiesko-białe dwukrotnie, po pięciosetowych bojach uległy Pogoni Proszowice i zakończyły sezon 2018/2019 na I rundzie fazy play-off.
Stanisław Kaniewski:
O DRUGIM I TRZECIM SPOTKANIU Z POGONIĄ PROSZOWICE
Oba spotkania miały podobny przebieg. Prowadziliśmy w setach 2:0, ale przeciwniczki wygrywały trzy następne odsłony i nie wiem, czym to było spowodowane. W dwóch pierwszych partiach, w których wygrywaliśmy, notowaliśmy wysokie wygrane do szesnastu czy osiemnastu. Graliśmy dobrze w każdym elemencie rzemiosła siatkarskiego i wszystko nam wychodziło. Nagle od trzeciego seta zaczęło nam się sypać przyjęcie, co pociągnęło za sobą resztę elementów. Nie mogę zrozumieć tak nagłej zmiany w naszych poczynaniach. Dziewczyny bardzo chciały wygrać te mecze i podchodziły do nich tak, jak do każdego poprzedniego. Zawiodła nas chyba głowa, bo moje zawodniczki miały prawo myśleć o wcześniejszych porażkach. Dla nas to niespodzianka na minus, ponieważ chcieliśmy wyjść z grupy i powalczyć o coś więcej. Rzeczywistość okazała się inna. Sami nie spodziewaliśmy się tak szybkiego zakończenia sezonu.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Pogoń Proszowice 2:3 (25:16, 25:18, 24:26, 22:25, 14:16)
Tomasovia: Joanna Beda, Patrycja Kaniewska, Marta Chwała, Diana Romaszko-Piwko, Gabriela Kostur, Bernadetta Nobis, Aleksandra Tabaczuk (libero) oraz Marta Bogacka, Justyna Tyska.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Pogoń Proszowice 2:3 (25:14, 25:21, 18:25, 20:25, 12:15)
Tomasovia: Joanna Beda, Patrycja Kaniewska, Marta Chwała, Diana Romaszko-Piwko, Gabriela Kostur, Bernadetta Nobis, Aleksandra Tabaczuk (libero) oraz Marta Bogacka, Justyna Tyska.
fot. Tomasovia Tomaszów Lubelski (archiwum)