Na niewiele w sobotnim spotkaniu rozgrywek III ligi siatkówki mężczyzn Cisy Nałęczów pozwoliły ekipie TSS Kudłaty Tomaszów Lubelski. Ekipa z powiatu puławskiego zwyciężyła pewnie 3:0, oddając rywalom tylko pięćdziesiąt dwa punkty w całym meczu.
Patryk Nowak:
Do meczu przystąpiliśmy w zaledwie siedmioosobowym składzie, a rywale na pierwszego seta wyszli najsilniejszymi personaliami i bili nas okrutnie. Z czasem trener gości zaczął dokonywać zmian i stąd taki, a nie inny wynik w trzecim secie. Była szansa na wygranie tej partii, ale w końcówce popełniliśmy proste błędy, a rywale zdołali nam odskoczyć. Widać, że Cisy Nałęczów to drużyna z czołówki, która ma szeroką kadrę i wprowadza młodych chłopaków do gry. Myślę, że fajnie tam wygląda siatkówka. Jeśli chodzi o nas, to chcielibyśmy, żeby ten sezon już się zakończył. Mamy problemy kadrowe, przez które oddaliśmy walkowera przed tygodniem w spotkaniu z AZS-em AWF Biała Podlaska. Mimo wszystko cieszy postawa takich zawodników, jak Krzysiek Bednarski czy Łukasz Mazur, którzy obiecali, że będą grać do końca i to robią, a przyjeżdżają przecież do nas z Zamościa.
Jarosław Maciążek:
O takich meczach, jak ten mówi się, że był bez historii. Rywale grali w mocno ograniczonym składzie i przez to nie mogli się rozwinąć. W ostatnim secie chyba i my trochę odpuściliśmy, ale udało się wygrać w trzech partiach. Zadecydowały o tym, chociażby bardzo dobre zagrywki Arka Orlika, które pozwoliły przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Nie wiem, jakim składem będę dysponował w ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej, ponieważ dwóch naszych zawodników z podstawowego składu może być nieobecnych.
TSS Kudłaty Tomaszów Lubelski – Cisy Nałęczów 0:3 (12:25, 18:25, 22:25)
TSS: Patryk Greszta, Krzysztof Bednarski, Adam Kozicki, Łukasz Mazur, Jakub Droździel, Rafał Putkowski, Patryk Nowak (libero).
Cisy: Adam Chrzanowski, Tomasz Wojnar, Piotr Krysiak, Paweł Kisiel, Rafał Marzec, Grzegorz Kapera, Kamil Harabin (libero), Konrad Buszko (libero) oraz Konrad Sadowski, Arkadiusz Orlik, Mateusz Adamiak.
fot. Rafał Bieliński
