Przyszłość polskiego pomocnika jest jeszcze nieznana. Kontrakt zawodnika mistrza Włoch wygasa już za rok, więc obie strony powinny znaleźć niebawem jakieś rozwiązanie. Coraz więcej mówi się o tym, że Piotr Zieliński odejdzie z SSC Napoli. Reprezentant Biało-Czerwonych może trafić do ligowych rywali klubu z Neapolu.
“La Gazetta dello Sport” podaje, że Piotrem Zielińskim jest zainteresowane Lazio. Wicemistrz Włoch szuka następcy Sergeja Milinkovicia-Savicia, który odszedł w tym okienku transferowym do Arabii Saudyjskiej. Trener Lazio, Maurizio Sarri, ma być wielkim fanem reprezentanta Polski.
Piotr Zieliński odejdzie z SSC Napoli? Coraz więcej na to wskazuje
Wcześniej mówiło się o tym, że Piotr Zieliński również otrzymał ofertę z Arabii Saudyjskiej. Al-Ahli zaproponowało zawodnikowi 12 mln euro pensji za sezon i trzyletnią umowę. Teraz według włoskiej gazety do wyścigu o Polaka dołączyło właśnie Lazio. Dla Sarriego polski pomocnik ma być priorytetowym wzmocnieniem przed nowym sezonem. Mówi się o tym, że niebawem ma dojść do negocjacji między dwoma klubami.
“La Gazetta dello Sport” dodaje, że Lazio monitoruję także sytuację innych pomocników, między innymi Gedsona Fernandesa z Besiktasu, Joeya Veermana z PSV Eindhoven czy Lazara Samaradzicia z Udinese. Maurizio Sarri stawia jednak najbardziej w tym rankingu na Piotra Zielińskiego, z którym przecież już miał okazję pracować wcześniej.
Czy Piotr Zieliński odejdzie z SSC Napoli? Ostatnio coraz więcej na to wskazuje, choć oczywiście wciąż nie można wykluczyć tego, że Polak podpisze z mistrzem Włoch nową umowę. Prawdopodobnie wiązałoby się to z obniżeniem pensji przez pomocnika. Sprawa związana z transferem do Lazio nie jest taka nowa, ponieważ już wcześniej dziennikarze “Corriere dello Sport” informowali o zainteresowaniu rzymskiego klubu polskim zawodnikiem.
Piotr Zieliński był jednym z ważniejszych piłkarzy SSC Napoli podczas zeszłego sezonu. Reprezentant Biało-Czerwonych zagrał w 48 meczach, w których udało mu się zdobyć siedem goli i dołożyć do tego jedenaście asyst.
