Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Kursy i zakłady

Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Kto za Fernando Santosa? Bukmacherzy już wiedzą? Sprawdź typy kursy i zakłady na nowego selekcjonera biało-czerwonych.

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski – kursy i zakłady bukmacherskie

Bukmacherem, który przyjmuje zakłady na selekcjonera reprezentacji Polski jest między innymi Superbet. (aktywując Superbet kod promocyjny zyskasz 3754 złotych bonusów na start) W poniższej tabeli prezentujemy pogląd buka na to, kto będzie nowym selekcjonerem Polski. Kursy prezentują się następująco:

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski - kursy
Obstawiaj

Marek Papszun - 1.70

Obstaw tutaj

Michał Probierz - 6.00

Obstaw tutaj

Adam Nawałka - 7.00

Obstaw tutaj

Trener zagraniczny - 7.50

Obstaw tutaj

Maciej Skorża - 10.50

Obstaw tutaj

Zobacz kursy na pozostałych kandydatów

Obstaw tutaj

Nie może dziwić, że wobec prawdopodobnego zwolnienia Portugalczyka, kibice zastanawiają się kto za Santosa. W mediach przejawia się głównie nazwisko Marka Papszuna. I rzeczywiście wydaje się, że były trener Rakowa Częstochowa jest głównym kandydatem na nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Kurs 1.70 wystawiony przez Superbet tylko to potwierdza. Ciekawie wyglądają też zakłady na selekcjonera reprezentacji Polski, że zostanie nim Michał Probierz (6.00). O ile Probierz był już brany kilka razy pod uwagę przy wyborze selekcjonera, to wydaje się, że może zadecydować tu znajomość z Cezarym Kuleszą. W odczuciu wielu, jeżeli nie Papszun, to nowym selekcjonerem może zostać Maciej Skorża. Kurs wynosi 10.00.

Kto będzie selekcjonerem reprezentacji Polski
Icon Sport

Kto będzie selekcjonerem reprezentacji Polski? Kursy obejmują też zagraniczną kandydaturę. I choć rzeczywiście wydaje się, że po doświadczeniach z Santosem i Sousą, PZPN nie wejdzie kolejny raz do tej samej wody, to niczego wykluczyć nie można. Superbet proponuje kurs 7.50 na trenera zagranicznego. Na liście kandydatów na nowego selekcjonera pojawiają się też takie nazwiska, jak Mateusz Borek czy… Marcin Najman. To oczywiście należy potraktować z dużą dozą dystansu.