Liverpool w środowy wieczór poległ na Anfield Road z PSV 1:4. Nie z PSG, a z holenderskim PSV! Ten wynik wręcz szokujący, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę kryzys The Reds, który bez wątpienia obserwujemy od kilku tygodni. Co się dzieje z Liverpoolem i czy Arne Slot przetrwa ten trudny moment?
Liverpool – PSV 1:4 – szok i niedowierzanie
Liverpool przegrywał na krajowym podwórku sporo spotkań w ostatnich tygodniach – choćby 0:3 z Nottingham Forest w ostatni weekend. Jednak w Champions League m.in. udało się ograć Real Madryt, nie pozostawiając „Królewskim” żadnych złudzeń. Tymczasem środowy wieczór na Anfield był jak cios, a raczej kilka ciosów obuchem w głowę. PSV wyszło na prowadzenie. Wyrównał niezawodny Dominik Szoboszlai. Do przerwy 1:1 i nic nie zapowiadało jeszcze katastrofy, ale w drugiej połowy trafiali już tylko goście – Guus Til na 1:2, Couhaib Driouech na 1:3, a potem na 1:4.
𝐓𝐎 𝐉𝐄𝐒𝐓 𝐍𝐎𝐊𝐀𝐔𝐓! 🥊💥 PSV wygrywa z Liverpoolem 4:1! 😱 pic.twitter.com/7Vl0jpv0ar
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 26, 2025
Liverpool pogrążony w kryzysie
Spójrzmy na liczby. Od wrześniowego starcia z Crystal Palace (porażka 1:2) rozpoczął się niezwykły zjazd mistrzów Anglii. W Premier League drużyna Slota rozegrała w tym czasie 7 meczów i 6 z nich przegrała! Udało się pokonać jedynie Aston Villę. To nie wszystko, bo The Reds odpadli też z Pucharu Ligi (EFL Cup), przegrywając znów z Crystal Palace.
W Lidze Mistrzów w tym czasie drużyna Slota zagrała cztery mecze. Zaliczyła kompromitujące porażki z Galatasaray (0:3) i PSV (1:4), ale równocześnie pokonała Eintracht (5:1) i Real (1:0). Sytuacja w Champions League i tak nie jest najgorsza – 9 punktów po pięciu kolejkach daje realną nadzieję nawet na miejsce w czołowej ósemce.
Co dalej ze Slotem? Liverpool ma problem
Gdyby ktoś we wrześniu powiedział, że pod koniec listopada będziemy dyskutować o zwolnieniu Arne Slota z Liverpoolu, należałoby się zastanowić czy ktoś taki jest przy pełni władzy umysłowej. Mistrzostwo Anglii w debiutanckim sezonie i kapitalne wejście w nowy sezon – pozycja lidera w Premier League z kompletem zwycięstw. Taka była liverpoolska rzeczywistość przed przywołaną porażką 1:2 z Crystal Palace.
Tymczasem po wczorajszej porażce z PSV przed internetowe połacie przelała się fala krytyki pod adresem holenderskiego trenera. Obrywa mu się za formę piłkarzy i taktykę dobieraną na poszczególne mecze. Liverpool wygląda katastrofalnie. Wprawdzie ligowy terminarz wygląda dość obiecująco, ale co z tego, skoro drużyna jest w takiej rozsypce…
