Niedawno światem freak fightów wstrząsnęła informacją, że jeden z najbardziej zagorzałych przeciwników zawalczy na gali Fame MMA 19 a sytuacja już zdążyła się skomplikować. Andrzej Wasilewski, bokserski promotor Diablo Włodarczyka podał na swoim Twitterze informację, że Fame MMA ogłosiło walkę bez zgody Diablo i bez sfinalizowania przez niego kontraktu! Od razu pojawiły się informacje o tym, że do występu Włodarczyka na gali we wrześniu nie dojdzie pomimo tego, że jego wizerunek znajduje się na karcie walk.
Krzysztof Diablo Włodarczyk nie wystąpi na Fame MMA 19
Zaledwie kilkanaście godzin po ogłoszeniu walki Włodarczyka na gali Fame MMA 19 sytuacja zmieniła się jak w kalejdoskopie. Andrzej Wasilewski, bokserski promotor odpowiedzialny za prowadzenie kariery Diablo poinformował, że organizacja bez zgody zawodnika i bez podpisanego kontraktu zdecydowała się ogłosić jego pojedynek w wyniku czego do walki nie dojdzie. Wasilewski dodatkowo podał informację, że Włodarczyk ma zaplanowaną walkę bokserską, do której ma dojść na jesień co całkowicie gryzie się z jego potencjalnym występem na gali freak fightów. W social mediach Włodarczyka wczoraj pojawiło się zdjęcie zapowiadające jego walkę na Fame MMA a dzisiaj zostało usunięte co jeszcze bardziej podgrzewa atmosferę wokół jego występu.
https://twitter.com/boxingfun/status/1686309375466508290
Stanowisko Fame MMA
Początkowo federacja nie udzielała informacji na temat sensacyjnych doniesień ze strony bokserskiego promotora. Po pewnym czasie rzecznik prasowy federacji, Michał Jurczyga wypowiedział się na temat sytuacji na łamach Super Expressu. Oto jego słowa odnośnie promowania walki Włodarczyka bez jego wiedzy: “Trudno mówić, że ogłosiliśmy udział zawodnika w gali FAME 19 bez jego wiedzy. Krzysztof sam udostępniał w swoich social mediach wpis, że będzie walczył. W poście była podana dokładna data wydarzenia. Zrobił to zarówno w poście, jak i sam wrzucił na Instagram Stories ogłoszenie. Trudno mówić więc, że to się odbyło bez jego wiedzy. Jesteśmy zaskoczeni tą sytuacją, może to jakieś nieporozumienie z promotorem, trudno powiedzieć.” Rzecznik żywi również nadzieję, że problem zostanie szybko rozwiązany: “Krzysztof przyjechał na sesję przed galą, wielokrotnie zapewniał nas, że uścisk dłoni jest najważniejszy, jak i mamy zapewnienia słowne od Krzysztofa, gdzie potwierdzał warunki współpracy. Liczymy, że Krzysztof z promotorem wyjaśnią nam całe zamieszanie.”
