Nie milkną echa afery bukmacherskiej we Włoszech. Piłkarz Newcastle United zmienił w ostatnim czasie swoją strategię i ostatecznie zdecydował się na współpracę z prokuraturą. Niezależnie od tego, okazuje się, że na zawodnika czeka surowa kara. Mówi się o tym, że Sandro Tonali może zostać zawieszony na 16 miesięcy.
Jakiś czas temu wybuchła głośna afera, która objęła znanych we Włoszech zawodników. Na początku podejrzewano również Nicolę Zalewskiego, ale do tego czasu polski piłkarz nie usłyszał żadnych zarzutów. Inaczej sprawa ma się z Sandro Tonalim. Były zawodnik AC Milanu przyznał się, że jest uzależniony od hazardu i obstawiania wydarzeń sportowych z wielu dyscyplin. Co ważne, reprezentant Włoch stawiał pieniądze również na mecze z udziałem AC Milanu, kiedy był z tą drużyną związany kontraktem. Teraz będzie musiał ponieść za to karę.
Sandro Tonali może zostać zawieszony na 16 miesięcy. Co dalej z jego karierą?
W ostatnim czasie podano informację o zeznaniach innego zawodnika zamieszanego w tę aferę. Mowa o Nicolo Fagiolim. Piłkarz Juventusu wyznał, że do świata hazardu wciągnął go właśnie Sandro Tonali. Pomocnik miał zapewniać, że wszystko da się utrzymać w pełnej tajemnicy.
“Il Messaggero” podaje, że przez to Sandro Tonali może zostać zawieszony na 16 miesięcy. To nie wszystko, ponieważ kolejne 16 miesięcy miałoby być również karą w zawieszeniu. Piłkarz musiałby w tym czasie współpracować z organizacjami charytatywnymi, które walczą z hazardem.
Sandro Tonali dopiero co był głośnym nazwiskiem w trakcie letniego okienka transferowego. Włoski pomocnik zamienił AC Milan na Newcastle United. “Sroki” zapłaciły za tego piłkarza 60 mln euro. Tonali w nowym zespole rozegrał dziesięć spotkań, w których udało mu się zdobyć jednego gola. Wiele wskazuje na to, że reprezentant Italii przez bardzo długi czas nie da rady poprawić tego bilansu. Wiadomości o 16-miesięcznej karze nie są jeszcze oficjalne, ale prawdopodobnie niedługo powinien pojawić się komunikat w tej sprawie.
