Potwierdziły się spekulacje medialne na temat transferu do Włókniarza Częstochowa. Nowym zawodnikiem „Lwów” został Rohan Tungate, który w sezonie 2025 bronił barw ROW-u Rybnik.
ROW spada z Ekstraligi, Tungate w niej zostaje
ROW Rybnik po raz kolejny nie sprostał jedynemu celowi beniaminka, czyli utrzymaniu w PGE Ekstralidze. Żużlowcy „Rekinów” spisywali się marnie i na koniec rozgrywek zasłużenie pożegnali się z elitą. Nie dla wszystkich żużlowców oznaczać będzie to jednak pożegnanie z najlepszą żużlową ligą świata. Miejsce w nowym klubie znalazł już m.in. lider rybnickiej drużyny, Maksym Drabik. Wylądował on w GKM Grudziądz. Z kolei drużynę Włókniarza Częstochowa wzmocni Rohan Tungate.
Włókniarz kandydatem do spadku?
Bez wątpienia częstochowska drużyna może mieć problem z utrzymaniem w PGE Ekstralidze. Beniaminkiem będzie mocna Unia Leszno z Januszem Kołodziejem w roli głównej. Tymczasem Włókniarz dopiero buduje skład po odejściu takich żużlowców jak Kacper Woryna, Piotr Pawlicki czy Jason Doyle. Jednym z nowych liderów częstochowskim „Lwów” ma być właśnie Tungate. Obok niego pojawić się ma jego rodak, Jaimon Lidsey. Jeśli to mają być jednak największe armaty drużyny, to faktycznie ciężko mówić o nadziejach na utrzymanie.
Kto jeszcze zasili Włókniarz Częstochowa?
Póki co w drużynie Włókniarza mamy więc Madsa Hansena, który pozostaje pod Jasną Górą oraz potwierdzonego Tungate’a. Do tej dwójki dołączy prawdopodobnie wspomniany Lidsey. Jednym z transferów celów Włókniarza miał być ponoć kolejny Australijczyk, Jack Holder, ale wszystko wskazuje na to, że były już jeździec Motoru Lublin trafi jednak do Stali Gorzów. Na razie najbardziej prawdopodobne ruchy „Lwów” to Jakub Miśkowiak (ostatnio GKM Grudziądz) i Sebastian Szostak (ostatnio Ostrovia). Jeśli te spekulacje się potwierdzą, częstochowianie prawdopodobnie będą mogli się szykować na jazdę w 2. Ekstralidze w sezonie 2027.
Sezon PGE Ekstraligi 2026 rozpocznie się w kwietniu przyszłego roku, ale okres transferowy wszedł w najgorętszy moment. Wiele już wiadomo, ale ostatnie karty pozostają do odsłonięcia – wtedy będzie można ocenić siłę i potencjał drużyn.
