Napłynęły ważne informacje w kontekście Stali Gorzów. Były prezes tego klubu twierdzi, że udało się zażegnać problem z licencją.
PGE Ekstraliga 2024. Co ze Stalą Gorzów?
Stal Gorzów to jeden z tych klubów, które nie otrzymały licencji w pierwotnym terminie. Dlaczego? Miało to związek z nieuregulowaniem tzw. opłaty szkoleniowej. Nałożone kary były wynikiem wdrożenia mocno kontrowersyjnego regulaminu szkoleniowego.
Kluby nie zgadzały się z decyzjami organu prowadzącego i nie chciały płacić. Szybko jednak stało się jasne, że jeżeli nie uiszczą opłaty, to o licencji mogą zapomnieć.
Stal Gorzów podjęła wobec tego konkretne ruchy, których skutkiem ma być licencja na sezon 2024. O sprawie w mediach społecznościowych powiadomił Ireneusz Maciej Zmora, były prezes gorzowskiego klubu.
”Stal Gorzów z licencją na sezon 2024. Z jednej strony prezent dla kibiców, z drugiej strony prezesi Stali, Unia Leszno TŻ Ostrovia z połamanymi kręgosłupami przez PZM” – napisał na Facebooku.
W komentarzach ktoś dopytywał, czy Stal zdecydowała się na opłacenie kary za szkolenie. Zmora szybko wyjaśnił, że należności zostaną uiszczone w ratach.
Pozostaje już zatem jedynie wyczekiwać potwierdzenia ustaleń Ireneusza Macieja Zmory. Wydaje się, że jest to tylko formalność. Że tak się stanie, było praktycznie pewne od samego końca. Nikt chyba sobie nie wyobrażał, że Stal Gorzów może nie przystąpić do zmagań w ramach najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej.
Ostatecznie licencje powinny otrzymać także kluby z Leszna i Ostrowa Wielkopolskiego. Najpewniej zatem nikt nie zostanie „zblokowany” na skutek kary szkoleniowej. Tak czy owak wydaje się, że przepisy były bardzo szkodliwe dla klubów. Sankcje nałożono na te ośrodki, które nie miały większych problemów ze szkoleniem…
