UFC 287 wyniki, skrót walk i relacja (09.04.2023)

UFC 287 wyniki, skrót walk i relacja (09.04.2023)

Za nami kolejna numerowana gala organizacji UFC. W Miami byliśmy świadkami wielu emocjonujących pojedynków choć trzeba przyznać, że początek gali mógł uśpić europejskich fanów, ponieważ w początkowych starciach brakowało efektownych walk i zakończeń. W artykule przedstawimy UFC 287 wyniki oraz opiszemy najbardziej emocjonujące pojedynki i przebieg gali.

Wyniki UFC 287 (skrót walk wideo)

Poniżej prezentujemy wyniki całej gali organizacji Ultimate Fighting Championship, która wypełniła całą halę w Miami:

  • Israel Adesanya pokonał Alexa Pereirę w 2. rundzie przez KO
  • Gilbert Burns pokonał Jorge Masvidala jednogłośną decyzją sędziów (2×30-27, 29-28)
  • Rob Font pokonał Adriana Yaneza w 1. rundzie przez TKO
  • Kevin Holland pokonał Santiago Ponzinibbio w 3. rundzie przez KO
  • Christian Rodriguez pokonał Raula Rosasa Jr. przez jednogłośną decyzję (3×29-28)
  • Kelvin Gastelum pokonał Chrisa Curtisa przez jednogłośną decyzję (2×29-28, 30-27)
  • Luana Pinheiro pokonała Michelle Waterson-Gomez przez niejednogłośną decyzję (2×29-28, 28-29)
  • Joseph Pyfer pokonał Geralda Meerschaerta przez TKO w 1. rundzie
  • Lupita Godinez pokonała Cynthię Calvillo przez niejednogłośną decyzję (30-27, 29-28, 28-29)
  • Ignacio Bahamondes pokonał Treya Ogdena przez jednogłośną decyzję (2×30-27, 29-28)
  • Steve Garcia pokonał Shayilana Nuerdanbieke przez KO w 2. rundzie
  • Sam Hughes pokonał Jaqueline Amorim przez jednogłośną decyzję (3×29-28)

Jak widać UFC 287 obfitowały w wiele decyzji sędziowskich lecz niewątpliwie w wielu z nich na nudę nie można było narzekać. Zwłaszcza w najważniejszych walkach wieczoru, które spełniły oczekiwania fanów i zaspokoiły chęć obejrzenia MMA na najwyższym poziomie.

Rewanż za UFC 281

W listopadzie 2022 roku to Last Stylebender przystępował do walki z Alexem Pereirą jako mistrz UFC wagi średniej. Niestety dla niego, z klatki wyszedł pokonany. Poatan znokautował go w 5. rundzie ich pojedynku i tym samym został nowym mistrzem. Wyniki UFC 287 muszą poinformować czy Israel Adesanya zdołał odzyskać złoto w wadze średniej. Jak przystało na światowej klasy kickbokserów panowie spędzili pierwszą rundę na badaniu dystansu oraz niskich kopnięciach, stroniąc od bezpośrednich wymian ciosów. Na początku drugiej rundy Pereira zamknął Adesanyę na siatce czym rozjuszył Nigeryjczyka, który natychmiast chciał odpowiedzieć, więc sam ruszył do przodu i odpowiadał seriami ciosów. Pod koniec drugiej rundy wydawało się, że Brazylijczyk jest o krok od zakończenia walki przed czasem i nadział się na potężną kontrę ze strony Adesanyi, który nie zostawił złudzeń i w spektakularnym stylu zakończył pojedynek. Poatan po nokaucie potrzebował dłuższej chwili żeby dojść do siebie. Nie pozostaje nic innego jak czekać na finał trylogii w MMA na jednej z kolejnych numerowanych gal UFC.

https://twitter.com/AlexBehunin/status/1644926335058599936

Przystawka przed walką wieczoru

W pojedynku poprzedzającym walkę wieczoru dostaliśmy starcie lokalnego bohatera – Jorge Masvidala z utytułowanym Gilbertem Burnsem. Masvidal od początku pojedynku mógł liczyć na wsparcie publiczności, która zgromadziła się dla niego na hali. Od pierwszego gongu mieliśmy do czynienia z typowym badaniem przeciwnika i szachami. Amerykanin polował głównie na niskie kopnięcia i ciosy sierpowe, Durinho natomiast szukał ciosów prostych i straszył sprowadzeniami. Dopiero pod koniec rundy Brazylijczyk dopiął swego i posadził Masvidala na ziemi, zadając przy tym kilka ciosów z góry. Druga runda to dominacja Burnsa od samego początku. Szybko sprowadził pojedynek na matę, gdzie Masvidal walczył jedynie o przetrwanie. W trzeciej rundzie wróciliśmy do tego co działo się w pierwszej odsłonie. Impas został przełamany przez Burnsa, który świetnym prawem trafił rywala i Amerykanin zachwiał się na nogach. Sędziowie jednomyślnie wskazali jako zwycięzcę Gilberta Burnsa. Po ogłoszeniu werdyktu Jorge Masvidal zostawił rękawice w klatce ogłaszając w ten sposób zakończenie swojej wieloletniej kariery.

https://twitter.com/UFC_Obsessed/status/1644914336077602817

Fantastyczna karta główna

Poza pojedynkiem wieczoru, który elektryzował cały świat MMA należy również wspomnieć o reszcie pojedynków na bardzo mocnej karcie głównej. UFC 287 wyniki muszą uwzględniać świetnie zapowiadające się starcie pomiędzy Robem Fontem i Adrianem Yanezem. Dwóch świetnych bokserów nie marnowało amunicji od pierwszego gongu. Zwycięsko ze starcia wyszedł Font, który kapitalną kombinacją ciosów rzucił Yaneza na matę i uderzeniami z góry dopełnił dzieła zniszczenia. Porażki doznał również Raul Rosas, o którym napiszemy jeszcze kilka zdań w tym artykule. Do tego kapitalnie zaprezentował się Kevin Holland, który w klasycznej dla siebie stójkowej batalii fantastycznym ciosem sierpowym w 3. rundzie zgasił światło doświadczonego Santiago Ponzinibbio.

https://twitter.com/UFC_Obsessed/status/1644908469072572417

Nadmuchany balon pękł

18-letni Raul Rosas Jr. zapowiadał, ze zostanie najmłodszym mistrzem UFC w historii. Trzeba przyznać, że zważywszy na jego wiek ma jeszcze trochę czasu. Swoistym wyczynem jest fakt, że w tak młodym wieku walczył na karcie głównej numerowanej gali. Jego rywal, Christian Rodriguez nie zrobił wagi i musiał oddać Meksykaninowi 20% gaży. Rosas od pierwszej sekundy ruszył po obalenie, po minucie spędzonej w klinczu udało mu się sprowadzić rywala na matę. W okolicy połowy rundy wpiął się rywalowi za plecy i dążył do poddania duszeniem. 18-latek włożył w duszenie masę siły ale mimo tego nie udało mu się zakończyć pojedynku w 1. rundzie. Drugie starcie zaczęło się zaskakująco. To Rodriguez znalazł się z góry lecz stan ten nie utrzymał się długo i panowie wrócili do stójki. Nie na długo, zmęczony Rosas miał olbrzymie problemy z rywalem i został skontrolowany,a półtorej minuty przed końcem rundy oddał plecy i w tej pozycji zakończył drugie starcie. W trzeciej rundzie dominacja Rodrigueza trwała w najlepsze, doszedł on do dosiadu, potem zajął plecy i skutecznie okładał Rosasa. 18-latkowi udało się przetrwać do końca walki ale na nic się to zdało, ponieważ sędziowie orzekli wygraną przeciwnika.

https://twitter.com/ufc/status/1644893766489108481

Niemrawy start gali

Nie da się ukryć, że początek gali na Florydzie nie był zbyt ciekawy. Wyniki UFC 287 w pierwszych czterech walkach zawierały aż trzy decyzje, na dodatek po niezbyt interesujących pojedynkach. Na dzień dobry porażki dozanła Jaqueline Amorim. Brazylijka była bliska zakończenia pojedynku za pomocą poddania już w 1. rundzie lecz niestety dla niej, próby duszenia zza pleców przypłaciła utratą sił i w następnych dwóch rundach stanowiła jedynie tło dla rywalki. Dużo ciekawszy był drugi pojedynek pomiędzy Garcią i Nuerdanbieke. Chińczyk był blisko wygrania przez KO w 1.rundzie lecz nie dobił rywala w parterze i słono za to zapłacił. Garcia w 2. rundzie świetnym ciosem na wątrobę zakończył pojedynek. Warto zwrócić uwagę, że oba inauguracyjne pojedynki zakończyły się wygranymi bukmacherskich underdogów. W trzeciej walce Bahamondes wypunktował bez problemu Ogdena na przestrzeni 3 rund, walka bez żadnej historii. Ciekawiej było w kolejnym starciu pań. Lupita Godinez toczyła bardzo wyrównany bój z Cynthią Calvillo. UFC 287 wyniki nie zawierały zbyt dużo niejednogłośnych decyzji a taką mieliśmy w walce kobiet. Godinez słusznie zakończyła walkę jako zwyciężczyni choć nie zaprezentowała się zbyt dobrze. Analogiczna sytuacja miała miejsce w kolejnej walce kobiet. Pinheiro wygrała niejednogłośnie decyzją sędziów po niezbyt emocjonującej walce.

https://twitter.com/UFC_Obsessed/status/1644843713448017920

Walka wieczoru publiczności

Zdecydowana większość kibiców MMA czeka na pojedynki gdzie dwóch zawodników toczy niesamowitą batalię w stójce. Nocna gala również miała takie starcie. Wspominając UFC 287 trzeba wyróżnić pojedynek Kevlina Gasteluma z Chrisem Curtisem. Panowie od pierwszego gongu stanęli twardo na środku oktagonu i wymieniali ciosy w stójce. W premierowej odsłonie świetnie to wyglądało dla Gasteluma, który rozciął ciosami swojego przeciwnika i okopał jego nogę. Kontynuował on rozbijanie rywala w drugim starciu. W pewnym momencie posłał Curtisa na deski i bił z góry lecz Amerykanin przetrwał i wrócił do pojedynku. Curtis widząc, że ciosy na głowę nie robią na przeciwniku wrażenia postanowił obijać tułów. Przyniosło to zamierzony skutek, obraz pojedynku zmienił się na jego korzyść czego potwierdzeniem był świetny podbródkowy pod koniec drugiej rundy. W trzeciej rundzie obaj zawodnicy nie zwalniali tempa a ostatnią minutę pojedynku kibice na hali w Miami oglądali na stojąco, każdy z zawodnik trafiał potężnymi bombami przeciwnika nie ustępując pola nawet na centymetr. Finalnie zwycięzcą został ogłoszony Kelvin Gastelum. Obaj panowie mogą liczyć na bonus za walkę wieczoru.

https://twitter.com/UFC_Obsessed/status/1644884677445165056