Wraz z końcem okienka transferowego kończy się również saga transferowa z udziałem hiszpańskiego napastnika. Choć jeszcze wczoraj mówiło się o Chelsea czy Tottenhamie, to jednak Ansu Fati zostanie wypożyczony do Brighton. Już w czwartek zawodnik ma przylecieć do Anglii w celu sfinalizowania tej operacji.
Ansu Fati na początku tego okienka transferowego sprawiał wrażenie, że nie ma zamiaru ruszać się z FC Barcelony. Piłkarz chciał powalczyć o miejsce w składzie. Jednak pod koniec okienka transferowego sytuacja związana z przyszłością Hiszpana zaczęła się zmieniać i gracz otworzył się na odejście do Premier League, które w świetle ostatnich informacji już można uznać za pewne.
Ansu Fati zostanie wypożyczony do Brighton. Mamy “here we go”
“Mundo Deportivo” jako pierwsze podało informacje, że “Mewy” interesują się hiszpańskim napastnikiem. Zwracano uwagę na to, że trener tego zespołu, Roberto de Zerbi, jest zwolennikiem talentu Hiszpana. Później Fabrizio Romano i Helena Condis potwierdzili, że Brighton weszło do gry i praktycznie sfinalizowało już całą operację.
Włoski dziennikarz opublikował wpis, w którym poinformował, że Ansu Fati zostanie wypożyczony do Brighton, gdzie będzie występował do czerwca 2024 roku. Jest to wypożyczenie bez opcji wykupu, a “Mewy” mają pokrywać znaczną część wynagrodzenia piłkarza. Lot został już zarezerwowany na czwartek i angielski klub ma nadzieję na jak najszybsze dopełnienie formalności. Toni Juanmarti twierdzi, że może skończyć się na pokryciu 70-75% pensji piłkarza.
Ansu Fati to Brighton, here we go! Deal in place between #BHAFC and Barça as revealed earlier, verbal agreeement now done 🚨🔵✨
◉ NO buy option clause.
◉ Loan deal until June 2024.
◉ Main part of salary covered.Travel booked on Thursday, Brighton want it signed ASAP. ⭐️ pic.twitter.com/1yHKYArJ9I
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 30, 2023
Choć Ansu Fati był uważany w FC Barcelonie za wielki talent, to na drodze jego rozwoju stanęły liczne kontuzje, przez które nie mógł dojść do pełnej formy. Klub liczy na to, że zawodnik da radę odbudować się w Brighton i wrócić do Barcy, biorąc pod uwagę brak możliwości wykupu ze strony “Mew”. W tym sezonie ligowym hiszpański napastnik zagrał trzy spotkania, ale przebywał na murawie tylko przez 47 minut, w ciągu których nie zdobył żadnego gola.