Kolejna niezwykle długa saga transferowa z udziałem polskiego zawodnika zdaje się powoli dobiegać końca. Włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio podaje bowiem, że niebawem nowym piłkarzem Juventusu zostanie Arkadiusz Milik. Marsylia zdecydowanie obniżyła swoje żądania finansowe, co w ostateczności pozwoliło dobić przysłowiowego targu.
Arkadiusz Milik znów cierpi na brak zaufania trenera
Mimo iż poprzedni sezon był w wykonaniu Polaka stosunkowo udany (20 bramek oraz 2 asysty w 37 meczach) to nowy szkoleniowiec OM sprawia wrażenie człowieka, który już na początku współpracy ceni sobie nieco wyżej klubowych kolegów Milika, aniżeli samego wychowanka Rozwoju Katowice.
W takiej sytuacji naturalną koleją rzeczy stało się coraz bardziej intensywne poszukiwanie nowego klubu przez byłego zawodnika SSC Napoli. Na ten moment wiele wskazuje na to, że po kilkunastomiesięcznej przerwie 28-latek ponownie wyląduje na Półwyspie Apenińskim. Kolejnym przystankiem w jego zawodowej karierze będzie bowiem najprawdopodobniej Juventus Turyn.
Jeśli wierzyć doniesieniom Gianluci Di Marzio, to Arkadiusz Milik przeniesie się do stolicy Piemontu na zasadzie wypożyczenia z możliwością ewentualnego wykupu (2 mln + 8 mln).
W całej transakcji jest jednak jedno ALE. Priorytetem Starej Damy ma być rzekomo Memphis Depay. Jeśli rozmowy w sprawie transferu Holendra do Włoch zakończą się fiaskiem, to najbardziej utytułowany zespół piłkarski na Półwyspie Apenińskim sięgnie właśnie po Milika.