Barca wygrywa, Lewandowski antybohaterem!

Barca wygrywa, Lewandowski antybohaterem!

Emocjonujące i bardzo dobre spotkanie obejrzeli kibice na Camp Nou we wtorkowy wieczór. Barcelona pokonała Atletico Madryt 3:1, ale Robert Lewandowski nie zapamięta tego meczu jako udanego.

Barca wygrywa i umacnia się na czele

Barcelona wskoczyła na fotel lidera tabeli La Liga po ostatniej serii gier. Podopieczni Hansiego Flicka wygrali swój mecz i doczekali się kolejnej, trzeciej już z rzędu, wpadki Realu Madryt w La Liga. Nastąpiła mijanka. Teraz Barca po wygranej 3:1 z Atletico ma już 4 punkty zapasu, ale „Królewscy” odpowiedzą dziś wieczorem, gdy zmierzą się z Athletikiem Bilbao. Czołówka ligi hiszpańskiej rozgrywa awansem te mecze z powodu styczniowego turnieju o Superpuchar Hiszpanii.

Barcelona – Atletico: Fatalne pudło Lewandowskiego

Przy stanie 1:1 Barcelona otrzymała rzut karny po faulu na Danim Olmo. Do piłki podszedł Robert Lewandowski, który jest stałym egzekutorem jedenastek w drużynie Blaugrany. Polak pomylił się jednak fatalnie, posyłając piłkę wysoko nad poprzeczką. Takie pudła w wykonaniu Roberta Lewandowskiego nie widzieliśmy chyba nigdy, gdy mówimy o rzutach karnych.

Chwilę później Lewandowski mógł zdobyć gola z gry, ale jego uderzenie głową fantastyczną paradą wybronił Jan Oblak. Do przerwy na Camp Nou było 1:1.

Lewandowski z udziałem przy golu

Część win Lewandowski odkupił po przerwie. W 65. minucie padł kluczowy gol tego meczu. Strzelił go Dani Olmo. Przez chwilę serwisy live podawały, że asystę przy tym trafieniu miał Lewandowski, który twardo powalczył o futbolówkę, zanim ta trafiła do Olmo. Po dokładnej analizie powtórek widać, że po Polaku piłkę zagrał przypadkowo jeszcze jeden z graczy Atletico. Asysty więc nie ma, ale Lewy miał bezpośredni udział przy tej bramce. Chwilę później został zmieniony.

W doliczonym czasie gry wygraną ekipy Flicka przypieczętował Ferran Torres. Bramki przed przerwą strzelali Alex Baena i Raphinha.