Adam Kownacki walczył ostatni raz w ringu 24 czerwca w nowojorskiej Madison Square Garden. Polak musiał uznać wyższość swojego rywala, który zasypał go gradem ciosów i zmusił sędziego do przerwania walki w 8. rundzie. Cusumano zaprezentował się w walce fantastycznie, zaskoczył swoją dyspozycja wielu obserwatorów. Jak się okazało, nie była ona przypadkowa.
Joe Cusumano czyli niedawny rywal Kownackiego złapany na dopingu!
Kownacki przystępował do czerwcowej walki w roli olbrzymiego faworyta. Mimo słabej dyspozycji w dwóch poprzednich walkach z Robertem Heleniusem, Babyface miał stoczyć pojedynek na przetarcie aby powrócić do rozgrywki w czele wagi ciężkiej. Historia jednak okazała się zupełnie inna. Babyface od pierwszej rundy miał olbrzymie problemy z trafianiem swojego rywala mocnymi ciosami, natomiast sam, klasycznie dla siebie zbierał bardzo dużo mocnych ciosów. Amerykanin włoskiego pochodzenia przejmował losy walki z każdą rundą zmuszając arbitra do zakończenia walki w 8. starciu. Po tym zwycięstwie przed Cusumano otworzyło się wiele drzwi w kategorii ciężkiej. Był on przymierzany do walk z uznanymi zawodnikami, między innymi Andym Ruizem Jr. czy Dereckiem Chisorą. Nic jednak z tego nie będzie, ponieważ okazało się że nie przeszedł on testów antydopingowych. Oczywiście w tym momencie jesteśmy świadkami klasycznej sytuacji, gdzie zawodnik jest zaskoczony wynikami testów antydopingowych i będzie oczekiwał na wyniki próbki B. Jednakże jak pokazuje historia, nie ma co oczekiwać na zmianę rezultatu badania i pojedynek będzie zweryfikowany jako nieodbyty.
ℹ️ Official statement on Joe Cusumano pic.twitter.com/fRea2mMbtG
— Matchroom Boxing (@MatchroomBoxing) September 5, 2023
Co to oznacza dla Kownackiego?
Zasadniczo niewiele. Oczywiście z rekordu Polaka zniknie dotkliwa porażka, którą poniósł z rywalem teoretycznie nie będącym na jego poziomie. W praktyce kolejny raz zobaczyliśmy w ringu Kownackiego, który ma problemy z walką na najwyższy poziomie. Nadal zawodziła go defensywa, od połowy walki pojawiły się problemy z kondycją. Ale najgorsze jest jednak to, że zatracił on swoją odporność na ciosy. Walka z Cusumano była kolejną po pojedynkach z Heleniusem gdzie Polak od początku mocno odczuwał ciosy rywala i miał problemy z utrzymaniem się w walce w dobrej formie fizycznej. Nikt zdrowia mu już nie wróci, więc nie ma co liczyć na to ze Babyface jeszcze wróci do wielkiego boksu.