Jeśli przeciętnego kibica piłki nożnej w Polsce zapytać o to, kto jest najbardziej rozpoznawalnym zawodnikiem z naszego kraju, to pewnie większość wskazałaby na Roberta Lewandowskiego, Piotra Zielińskiego czy Wojciecha Szczęsnego. Jednak oni są bliżej końca kariery niż jej początku i można się zastanawiać, kto ich zastąpi w przyszłości. Okazało się, że dwóch polskich piłkarzy znalazło się na prestiżowej liście UEFA.
Organizacja już standardowo opublikowała zestawienie zawodników, których warto obserwować w nowym roku. “UEFA.com skorzystała ze swojej sieci reporterów, korespondentów i redaktorów z całego kontynentu, aby przewidzieć, którzy młodzi gracze mogą wkroczyć na europejską scenę w 2024 roku” – czytamy na stronie.
Dwóch polskich piłkarzy na prestiżowej liście UEFA. Kogo doceniono?
Podczas wyboru przyjęto jasne kryteria. Wszyscy zawodnicy muszą mieć na początku roku 21 lat lub mniej. Warto przypomnieć, że we wcześniejszych zestawieniach znalazło się miejsce dla takich piłkarzy jak Erling Haaland (2019), Rafael Leao (2020), Jude Bellingham (2021) czy Gavi (2022).
Przeglądając wybrane nazwiska, czytamy, że dwóch polskich piłkarzy znalazło się na prestiżowej liście UEFA. Pierwszy to Szymon Włodarczyk ze Sturmu Graz. “Młody polski napastnik z nosem do zdobywania bramek. Nie jest zaskoczeniem, że już porównano go do Roberta Lewandowskiego. Konsekwentnie trafiał dla Górnika Zabrze i reprezentacji Polski U-21, a w zeszłym sezonie przeniósł się do Sturmu” – napisano.
Drugim polskim zawodnikiem na tej liście jest Ariel Mosór z Piasta Gliwice. “Może występować zarówno na prawej obronie, jak i w środku pola, od dwóch sezonów stanowi podstawę defensywy Piasta. Wybranym najlepszym młodym piłkarzem Ekstraklasy zeszłego sezonu, regularnie występujący w kadrze U-21, potrafi dobrze wyprowadzić piłkę i zagrać do przodu” – czytamy.
Można więc mówić o sporym wyróżnieniu, ponieważ oprócz dwóch Polaków pojawiły się też nazwiska piłkarzy, którzy już teraz grają dla najlepszych klubów Europy. Znalazło się miejsce m.in. dla Lamine’a Yamala z FC Barcelony, Cole’a Palmera z Chelsea czy Warrena Zaïre-Emery’ego z PSG.