Iga Świątek narzeka na kalendarz WTA, a Zheng Qinwen stawia jej wyzwanie

Iga Świątek narzeka na kalendarz WTA, a Zheng Qinwen stawia jej wyzwanie
Zheng Qinwen i Iga Świątek na podium podczas ceremonii medalowej tenisa na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, obie machają i trzymają medale oraz trofea

Iga Świątek ponownie skrytykowała napięty kalendarz WTA, sugerując, że liczba obowiązkowych turniejów jest dla czołowych zawodniczek nie do udźwignięcia. Jej uwagi szybko spotkały się z reakcją Zheng Qinwen, która nie podziela obaw liderki rankingu.

Polka zwróciła uwagę, że tenisistki „grają za dużo”, a kolejne miesiące zapowiadają się „przytłaczająco”. Przyznała, że być może będzie musiała rezygnować z niektórych turniejów, nawet jeśli są oznaczone jako obowiązkowe. Od przyszłego sezonu najlepsze zawodniczki mają występować we wszystkich imprezach Wielkiego Szlema, dziesięciu turniejach rangi WTA 1000 oraz sześciu WTA 500.

Świątek zabrała głos w sprawie terminarza dzień po tym, jak świętowała swoje 400. zwycięstwo w karierze i skrytykowała „szalony terminarz” obowiązujący od przyszłego sezonu.

Zheng Qinwen: „To część tej gry”

Zheng Qinwen odniosła się do wypowiedzi Polki podczas China Open. Chinka, która wróciła niedawno po kontuzji barku, stwierdziła, że intensywność sezonu jest naturalnym elementem zawodowego tenisa.

– „To część tej gry. Jako profesjonalne zawodniczki musimy grać tyle turniejów, ile jest w kalendarzu” – powiedziała Zheng.

Jej zdaniem terminarz nie jest zbyt wymagający dla najlepszych tenisistek. – „Nie sądzę, żeby dla profesjonalnych zawodniczek kalendarz był zbyt duży, bo w mojej głowie obowiązuje jedna zasada: przetrwają tylko najsilniejsze”.

Świątek gra dalej w Pekinie

Liderka światowego rankingu awansowała do 1/8 finału turnieju WTA 1000 w Pekinie. Jej kolejną rywalką będzie Amerykanka Emma Navarro. Spotkanie zaplanowano na środę.

Dyskusja wokół kalendarza prawdopodobnie będzie trwała, bo Świątek zapowiedziała, że w najbliższych miesiącach priorytetem będzie zdrowie, nawet kosztem obowiązkowych startów.