Jakub Kiwior odejdzie z Arsenalu? Londyński klub podjął decyzję!

Jakub Kiwior odejdzie z Arsenalu? Londyński klub podjął decyzję!
Icon Sport

W ostatnim czasie dosyć systematycznie pojawiały się informacje na temat przyszłości polskiego stopera. Można było zastanawiać się nad tym, czy Jakub Kiwior odejdzie z Arsenalu podczas zimowego okienka transferowego. Dziennikarze ze “Sky Sports Italia” podali nowe informacje w tym temacie.

Jakub Kiwior trafił do Arsenalu prawie rok temu, ponieważ w ostatnim zimowym okienku transferowym. Reprezentant Biało-Czerwonych przeszedł do Londynu ze Spezii za 25 mln euro. Jak na razie Polak jest wyłącznie uzupełnieniem składu Mikela Artety i ma na swoim koncie raczej niezbyt dużo rozegranych minut. Z tego względu obrońcą interesują się również inne zespoły.

Czy Jakub Kiwior odejdzie z Arsenalu? “The Gunners” się nie zgadzają

We Włoszech informowano o tym, że AC Milan chciałby ruszyć zimą po Jakuba Kiwiora. Media podawały, że wysłannik włoskiego zespołu oglądał obrońcę podczas meczów reprezentacji Polski. Mówiono o tym, że defensor mógłby trafić na San Siro w ramach wypożyczenia, ale teraz okazuje się, że prawdopodobnie do takiego ruchu nie dojdzie. Takie informacje przekazali dziennikarze “Sky Sports Italia”. Według nich Arsenal nie zgadza się na przeprowadzenie tej operacji.

Postawa londyńskiego klubu nie powinna dziwić. Choć Jakub Kiwior nie gra obecnie za dużo, to napięty terminarz może to wkrótce zmienić. Podopieczni Mikela Artety zagrają na wiosnę w europejskich pucharach, ponieważ zapewnili sobie awans w Lidze Mistrzów, a obecnie zajmują pierwsze miejsce w Premier League, więc prawdopodobnie Polak będzie otrzymywał swoje szanse na pokazanie umiejętności.

Obecnie Mikel Arteta częściej na pozycji półlewego stopera stawia na Gabriela Magalhaesa. Mimo tego na razie wątpliwe jest to, że Jakub Kiwior odejdzie z Arsenalu. Jego kontrakt z “The Gunners” obowiązuje do 2028 roku. W tym sezonie rozegrał we wszystkich rozgrywkach 9 meczów w zespole prowadzonym przez Mikela Artetę, gromadząc 413 minut.

Zobacz też: Spór Lewandowskiego z Messim. Argentyńczyk wyjaśnia