Jérôme Boateng został oszukany przez Bayern Monachium? Niemiec rozczarowany

Jérôme Boateng został oszukany przez Bayern Monachium? Niemiec rozczarowany
Icon Sport

W ostatnich dniach w Niemczech sporo mówiło się o tym, że doświadczony defensor może być awaryjnym wyjściem dla “Die Roten”. Stoper przeszedł testy w bawarskim zespole, ale ostatecznie postanowiono nie podpisywać z nim kontraktu. Czy Jérôme Boateng został oszukany przez Bayern Monachium? Tak przynajmniej na tę sytuację ma patrzeć sam zawodnik.

Trener Bayernu Monachium Thomas Tuchel ma problemy kadrowe, głównie ze skompletowaniem defensywy. Remedium mógł być Jérôme Boateng, który po rozstaniu z Olympique Lyon nie podpisał kontraktu z żadnym innym zespołem. Z tego względu niemiecki trener postanowił zaprosić doświadczonego stopera na kilka treningów swojej drużyny.

Jérôme Boateng został oszukany przez Bayern Monachium? Oto powody tej decyzji

Kerry Hau ze “SPORT1” poinformował, że Thomas Tuchel miał być zadowolony z tego, jak prezentował się Jérôme Boateng podczas treningów w Bayernie Monachium. Trener podzielił się nawet swoją opinią z władzami klubu, ale oni ostatecznie nie zdecydowali się na ten ruch.

W Niemczech mówi się o tym, że powodem takiej decyzji była pozaboiskowa sytuacja z udziałem niemieckiego obrońcy. Chodzi o to, że za zawodnikiem wciąż ciągnie się sprawa związana ze znęcaniem nad byłą partnerką.

To właśnie z tego względu można uznać, że Jérôme Boateng został oszukany przez Bayern Monachium. Ponoć piłkarz miał uzyskać zapewnienie, że decyzja o podpisaniu z nim kontraktu będzie zależała wyłącznie od dyspozycji sportowej, a nie tego, co dzieje lub działo się poza boiskiem.

Jérôme Boateng ostatecznie nie wróci do Bayernu Monachium, w którym występował przez wiele lat. W tym okresie niemiecki stoper wraz z kolegami dziewięć razy wygrywał mistrzostwo Niemiec, zdobył pięć pucharów Niemiec i dwa razy zwyciężył w Lidze Mistrzów. Nie pojawiły się na razie nowe informacje związane z tym, jaki klub może sięgnąć po doświadczonego obrońcę. Thomas Tuchel z kolei musi znaleźć inne rozwiązanie wzmocnienia defensywy swojego zespołu.