Kamil Grabara popełnił koszmarny błąd. Piłka leciała wprost w niego [WIDEO]

Kamil Grabara popełnił koszmarny błąd. Piłka leciała wprost w niego [WIDEO]
Icon Sport

W rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów nie było niespodzianki. Manchester City bez większych problemów pokonał FC Kopenhagę 3:1, a przy jednej bramce Kamil Grabara popełnił koszmarny błąd. Ostatecznie drużyna polskiego bramkarza przegrała w całym dwumeczu aż 2:6, odpadając z najbardziej elitarnych rozgrywek w Europie.

Już pierwszy mecz pokazał w stolicy Danii pokazał, że FC Kopenhaga ma niewielkie szanse na sprawienie niespodzianki. Wówczas obrońcy tytułu wygrali 3:1, ale Kamil Grabara zaliczył kilka udanych interwencji, dzięki którym jego zespół nie przegrał jeszcze wyżej. Z rewanżowego starcia Polak może mieć nieco gorsze wspomnienia.

Fatalny błąd Kamila Grabary. Został zaskoczony prostym strzałem

Spotkanie rozpoczęło się wprost idealnie dla gospodarzy. Już w 5. minucie meczu rzut rożny został wykonany przez Juliana Alvareza, a Manuel Akanji nie dał żadnych szans Kamilowi Grabarze na skuteczną interwencję.

Cztery minuty później Kamil Grabara popełnił koszmarny błąd przy bramce na 2:0 dla Manchesteru City. Najpierw piłka po strzale Rodriego odbiła się od poprzeczki, ale następnie strzał z dystansu Juliana Alvareza nie powinien sprawić kłopotu Polakowi, a ostatecznie piłka przeszła mu przez dłonie i wylądowała w bramce.

Rozstrzygnięcie tego spotkania miało miejsce przed przerwą. Najpierw kontaktowego gola dla FC Kopenhagi strzelił Mohamed Elyounoussi, a następnie wynik tej rywalizacji ustalił Erling Haaland. Przy uderzeniu Norwega Kamil Grabara ponownie nie mógł zrobić niczego więcej.

W drugiej połowie obie drużyny skupiły się głównie na tym, aby dograć to spotkanie do końca. Pep Guardiola wpuścił wielu rezerwowych zawodników, ale nie wpłynęło to już na wynik tego meczu. Z kim zagrają mistrzowie tytułu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów? Losowanie tej fazy odbędzie się dopiero po następnych rewanżowych spotkaniach 1/8 finału, które zaplanowano na przyszły wtorek oraz środę. Drużyna Kamila Grabary tym samym zakończyła występy w europejskich pucharach.