Zakończyła się piąta kolejka fazy grupowej europejskich pucharów. Swoje spotkania rozegrały również polskie zespoły. Jeśli chodzi o podopiecznych Kosty Runjaicia, to przegrali oni w Birmingham z Aston Villą 1:2, przez co Legia Warszawa nie jest pewna wyjścia z grupy. Co musi się stać, aby “Wojskowi” finalnie awansowali dalej?
O samym spotkaniu mówiło się bardzo dużo jeszcze przed jego rozpoczęciem, a to ze względu na zamieszki pod stadionem, na którym nie zasiedli finalnie warszawscy kibice. Jeśli chodzi o wydarzenia boiskowe, to mecz zaczął się kiepsko dla Legii, ponieważ przegrywała już po czterech minutach. Straty udało się odrobić po fenomenalnym golu Muciego, jednak w drugiej połowie Moreno dał zwycięstwo gospodarzom.
Dlaczego Legia Warszawa nie jest pewna wyjścia z grupy?
Wczorajsze wyniki powodują, że Aston Villa wskoczyła na pierwsze miejsce w grupie E Ligi Konferencji Europy. Podopieczni Unaia Emery’ego mają 12 punktów i są pewni awansu. Na drugiej lokacie jest Legia z 9 punktami, AZ Alkmaar na trzeciej z 6 punktami, a Zrinjski zamyka stawkę z 3 oczkami.
Ta sytuacja powoduje, że Legia Warszawa nie jest pewna wyjścia z grupy. Jeśli w ostatniej serii gier AZ Alkmaar odniesie zwycięstwo w Warszawie, to automatycznie wskoczy na drugą pozycję w tabeli, ponieważ w pierwszym meczu udało im się pokonać “Wojskowych” 1:0. Jeśli chodzi o Aston Villę i Zrinjski Mostar, to starcie tych zespół nic już w tej grupie nie zmieni.
Z tego względu w szóstej kolejce odbędzie się swoisty finał dla Legii Warszawa i AZ Alkmaar. To spotkanie zostanie rozegrane 14 grudnia w stolicy Polski. Podopiecznym Kosty Runjaicia wystarczy w tym meczu remis, ale kalkulacja może okazać się niebezpieczna. Drużyna, która zajmie drugą pozycję w grupie, zagra na wiosnę w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. Pierwszy zespół jest premiowany awansem od razu do 1/8 finału.
Czytaj też: Piotr Zieliński doznał kontuzji w meczu z Realem Madryt? “Dostałem cios”