Już niebawem rozpoczyna się siatkarska Liga Narodów mężczyzn. Jakie są realne cele reprezentacji Polski na tę imprezę? Czy początkowy okres pracy z kadrą w wykonaniu Nikoli Grbića rzeczywiście będzie dość wymagający?
Liga Narodów siatkarzy 2022 da odpowiedzi na wiele trudnych pytań
Brak uwzględnienia w kadrze Fabiana Drzyzgi, koniec reprezentacyjnej kariery w wykonaniu Michała Kubiaka i wreszcie Liga Narodów siatkarzy 2022 bez Wilfredo Leona. Powiedzieć, że na kilka chwil przed startem kolejnej edycji tego turnieju Nikola Grbić stoi przed bardzo trudnym zadaniem, to tak jakby nie powiedzieć nic. Inauguracja pracy serbskiego szkoleniowca z ekipą aktualnych mistrzów świata może być naprawdę wyczerpująca. Zarówno dla niego samego, jak i wszystkich reprezentantów kraju.
Nie da się ukryć, że największym problemem Biało-czerwonych będzie chyba brak przyjmującego Sir Safety Perugia. Jeden z najlepszych siatkarzy świata już od kilku dobrych miesięcy skarżył się na ból w okolicach lewego kolana. Konsultacje z wieloma specjalistami nie pozostawiły najmniejszych wątpliwości – operacja i nawet do trzech miesięcy przerwy. Nie trzeba raczej nikomu zbytnio tłumaczyć, jak bardzo zmniejszy się “siła rażenia” naszych Orłów bez Wilfredo Leona w składzie. Na całe szczęście jego rywale do gry w wyjściowej szóstce są w tym momencie w naprawdę dobrej formie.
Pod nieobecność Fabiana Drzyzgi największą niewiadomą jest chyba to, jak w barwach narodowych będą prezentować się pozostali rozgrywający. Mając jednak na uwadze znakomity sezon Marcina Janusza, radzilibyśmy odłożyć jakiekolwiek obawy na bok. Jeśli pozostali zawodnicy zdołaliby dorównać graczowi ZAKSY, to siatkarska Liga Narodów może paść naszym łupem po raz pierwszy od chwili jej powstania.