PSG znalazło następcę Kyliana Mbappe? Klub porozumiał się z piłkarzem

PSG znalazło następcę Kyliana Mbappe? Klub porozumiał się z piłkarzem
Icon Sport

Wiele wskazuje na to, że już niebawem gwiazda paryskiego klubu odejdzie ze stolicy Francji. W mediach mówi się o tym, że PSG znalazło następcę Kyliana Mbappe. Co więcej, francuski klub miał już osiągnąć porozumienie z samym zawodnikiem. Teraz pozostało dogadać się z obecną drużyną napastnika, choć wcale nie musi to być takie proste.

Konflikt PSG z Kylianem Mbappe trwa już od kilku tygodni. Francuz został wystawiony na sprzedaż, nie poleciał także z resztą drużyny na tournee do Japonii i trenuje obecnie z zawodnikami, którzy zostali skreśleni przez władze klubu. Być może po napastnika zgłosi się jeszcze w tym okienku Real Madryt, ale mistrz Francji już szuka następcy swojego gwiazdora.

PSG znalazło następcę Kyliana Mbappe? Randal Kolo Muani chce odejść do Francji

Władze paryskiego klubu już praktycznie zaklepały transfer Ousmane’a Dembele z FC Barcelony, ale nie chcą na tym poprzestać. Teraz mówi się o tym, że Randal Kolo Muani trafi na Parc des Princes. Znany dziennikarz, Florian Plettenberg, poinformował, że francuski napastnik miał już porozumieć się z PSG i poinformować także działaczy Eintrachtu Frankfurt o chęci odejścia z niemieckiego zespołu. Nie musi to jednak oznaczać szybkiego zakończenia negocjacji.

Powód takiego stanu rzeczy jest bardzo prosty. Władze Eintrachtu Franfurt zawsze wyceniały swojego napastnika na mniej więcej 100 mln euro, a PSG i agent zawodnika uważają tę kwotę za zbyt wysoką. To oznacza, że negocjacje mogą potrwać przez całkiem długi czas.

O piłkarzu było głośno także z powodu zainteresowania ze strony Bayernu Monachium oraz Manchesteru United. Bawarczycy postawili jednak na Harry’ego Kane’a, a “Czerwone Diabły” na Rasmusa Hojlunda, więc mistrz Francji ma drogę wolną do pozyskania Randala Kolo Muaniego. Czy PSG znalazło następcę Kyliana Mbappe? Trudno na ten moment stwierdzić, ale można spodziewać się tego, że Eintracht Frankfurt łatwo swojego piłkarza nie puści, tym bardziej znając sytuację, w której znalazł się paryski klub.