W przedostatniej kolejce Ligi Konferencji Europy w akcji zobaczymy komplet naszych pucharowiczów. Tylko Legia gra na wyjeździe – pozostałą czwórkę czekają mecze domowe.
Noah – Legia Warszawa (18:45)
Kwadrans przed 19:00 czasu polskiego rozpocznie się mecz armeńskiego Noah z Legią. Warszawski klub śrubuje negatywną serię meczów bez zwycięstwa – po raz ostatni Legia wygrała właśnie w Lidze Konferencji – było to pod koniec października, gdy rywalem na stadionie w Krakowie był Szachtar Donieck, a Rafał Augustyniak strzelił dwa fantastyczne gole. Od tamtej 9 meczów bez wygranej, w międzyczasie zmiana trenera i niekończąca się saga z przenosinami Marka Papszuna. Sytuacja w Conference League zrobiła się niewesoła i jeśli Legia (3 pkt na koncie) nie chce odpaść już po fazie ligowej, musi wygrać dwa ostatnie mecze. Noah ma 5 pkt i zajmuje 23. miejsce.
Jagiellonia Białystok – Rayo Vallecano (18:45)
O awans martwić się nie musi Jagiellonia. Team Adriana Siemieńca walczy jednak o TOP 8. Jaga wciąż ma na to realną szansę, ale droga do sukcesu wiedzie przez ogranie silnego, hiszpańskiego Rayo Vallecano. O tym, że to możliwe, przekonują nas dotychczasowe wyniki. Białostoczanie mają bilans 2-2-0, a Rayo 2-1-1. Hiszpanie tracili punkty z Hacken (remis) i Slovanem Bratysława (porażka). Byli o włos od straty punktów również w domowym meczu z Lechem, ale odrobili dwubramkową stratę i wygrali 3:2.
Lech Poznań – 1. FSV Mainz (21:00)
Lech Poznań gra bezkompromisowo – dwa mecze Ligi Konferencji wygrał, dwa przegrał. Tak się składa, że wygrywał u siebie, a przegrywał na wyjeździe. Cieniem na wynikach „Kolejorza” kładzie się oczywiście przede wszystkim porażka w meczu z gibraltarskim Lincolnem. Gdyby nie to, sytuacja w tabeli byłaby całkiem dobra, dająca nadzieję na TOP 8 i uniknięcie dodatkowego dwumeczu w drodze do 1/8 finału. Mainz zajmuje 5. miejsce w tabeli fazy ligowej i na pewno będzie wymagającym rywalem.
Raków Częstochowa – Zrinjski Mostar (21:00)
Raków u siebie – czyli na stadionie w Sosnowcu – zmierzy się z bośniackim Zrinjskim. Częstochowianie z bilansem 2-2-0 (identycznym jak Jagiellonia) są obecnie jedyną polską drużyną w czołowej ósemce tabeli Ligi Konferencji. Mogą się w tam umocnić, pokonując Bośniaków, którzy mają raptem 2 punkty mniej i są 13 pozycji niżej.
Warto pamiętać, że sprawy nabierają rozpędu i już za tydzień kolejna, ostatnia już, seria spotkań fazy ligowej. Na największym „musiku” jest oczywiście Legia, dla której porażka dziś oznacza na 99% pożegnanie z marzeniami o fazie pucharowej.
