Znakomita forma reprezentanta Polski generuje coraz większą liczbę plotek dotyczących jego przyszłości. Tym razem pojawiła się informacja na temat tego, że Sebastian Szymański znalazł się na celowniku angielskiego klubu. Mimo zainteresowania warto zdawać sobie sprawę z tego, że ewentualny transfer raczej miałby miejsce dopiero latem.
Sebastian Szymański prezentuje się w tym sezonie fantastycznie. Polski pomocnik imponuje również liczbami, nie tylko samą grą. Do tej pory były piłkarz Feyenoordu rozegrał 32 mecze dla Fenerbahce, w których udało mu się zdobyć 12 goli i dołożyć do tego 14 asyst. Takie statystyki muszą przykuwać uwagę innych klubów, również tych najlepszych w Europie.
Sebastian Szymański na celowniku Tottenhamu. Chcą wyłożyć gigantyczne pieniądze
Tureckie media, a konkretnie portal Fanatik.com.tr, poinformował, że reprezentant Polski jest bacznie obserwowany przez Tottenham. Co więcej, skauci tego zespołu mają pojawić się na najbliższym spotkaniu Fenerbahce, które zostanie rozegrane w tę niedzielę. Według tych informacji celem tej wizytacji będzie ponoć ocena gry Sebastiana Szymańskiego. Do zwolenników letniego transferu ma należeć trener “Kogutów” Ange Postecoglu.
Działacze Fenerbahce są świadomi tego, że niedługo na potencjalnej sprzedaży Sebastiana Szymańskiego będzie można ubić bardzo dobry interes. Turecki klub co prawda wydał na Polaka niemałe pieniądze, ponieważ latem zapłacił 10 mln euro, ale już teraz przewiduje się, że ewentualna transakcja mogłaby kosztować przyszłego nabywcę nawet 35 mln euro.
Fakt, że Sebastian Szymański znalazł się na celowniku angielskiego klubu, to na pewno dobra wiadomość dla samego zawodnika, jak i również dla tureckiego zespołu. Jeśli faktycznie jakaś drużyna zdecydowałaby się na zapłacenie za reprezentanta Biało-Czerwonych 35 mln euro, to wówczas zostałby on najdrożej sprzedanym graczem w historii Fenerbahce. Do tej pory najwięcej zarobili na Vedacie Muriqim (21 mln euro).
Zobacz też: Raków Częstochowa straci napastnika. Znalazł się poza kadrą na obóz