W sezonie 2018/2019 system awansu w II lidze mężczyzn składa się z następujących etapów: I rundy play-off, II rundy play-off, turnieju półfinałowego i turnieju finałowego. I runda, która rozpoczyna się w trzeci weekend lutego, rozgrywana jest do trzech wygranych spotkań, a gospodarzem pierwszego terminu jest zespół, który po rundzie zasadniczej zajął wyższe miejsce w tabeli. Zgodnie z tym, lider grupy 6, MKS Avia Świdnik będzie teraz rywalizował z PZL Sędziszów Małopolski.
RUNDA ZASADNICZA BEZ ZARZUTÓW
Z bilansem trzynastu zwycięstw i zaledwie jednej porażki siatkarze Avii Świdnik zajęli pierwsze miejsce w tabeli grupy 6 II ligi mężczyzn. Podopieczni Sławomira Czarneckiego ulegli tylko lokalnemu rywalowi, LUK Politechnika Lublin. – Szkoda tego spotkania, bo zagraliśmy najsłabszy mecz w sezonie. Mam nadzieję, że taki już nam się nie przydarzy. Inna sprawa, że derby rządzą się swoimi prawami. Mimo tej przegranej udało nam się zająć pierwsze miejsce w grupie, ale przy tym systemie grania daje nam to tylko satysfakcję. Teraz zaczynamy wszystko od nowa. Przed nami PZL Sędziszów Małopolski, z którym będziemy walczyli i który chcemy pokonać – mówi libero Avii, Dariusz Bonisławski. – Zapominamy już o tym, co działo się w rundzie zasadniczej i patrzymy na to, co przed nami, bo to jest teraz najważniejsze – zaznacza kapitan żółto-niebieskich, Marcin Kurek.
RYWALIZACJA Z PZL SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI
W rundzie zasadniczej sezonu 2018/2019 zawodnicy ze Świdnika dwukrotnie pokonali ekipę z Małopolski w trzech partiach. Trudno spodziewać się, że w fazie play-off padną inne rozstrzygnięcia. – Żadnego rywala nie lekceważymy, a nasz najbliższy przeciwnik pokazał, że jest nieobliczalną drużyną. Musimy być skupieni tylko na sobie – komentuje Bonisławski. – Czy jesteśmy faworytem tej konfrontacji, to się dopiero okaże. Wszyscy zaczynamy od zera, bo pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej daje nam tylko przewagę własnej hali – dopowiada atakujący drużyny, Bartłomiej Żywno.
DECYDUJĄCY MECZ U SIEBIE
Dwa pierwsze starcia zostaną rozegrane na hali w Świdniku. Potem rywalizacja przeniesie się do Sędziszowa Małopolskiego. Gdyby w tym czasie nie udało się wyłonić zwycięzcy tej pary, to decydujący mecz zostanie ponownie rozegrany w Świdniku. – Od dwóch sezonów nikt nie pokonał nas w naszej hali i to jest nasz atut. Zbudowaliśmy twierdzę Świdnik i chcemy to podtrzymać. Myślę, że przełomowym momentem był ostatni mecz fazy play-off w zeszłym sezonie (starcie z LUK Politechnika Lublin – przyp. red.). Narodziła się grupka osób, która nas wspiera i zaraża innych do takiej atmosfery. Kibice przechodzą samych siebie. To naprawdę buduje – stwierdza Kurek. – Doping własnych kibiców na pewno nam pomoże. W razie czego piąty decydujący mecz zagramy u siebie i to będzie naszą mocną stroną – mówi Żywno. – Zależy nam na awansie dalej, ale wiemy, że to nie będzie łatwe. Mam nadzieję, że zajdziemy jak najdalej. Będziemy ostro trenować, żeby jak najwięcej ugrać – kończy Dariusz Bonisławski.
I RUNDA FAZY PLAY-OFF
MKS Avia Świdnik – PZL Sędziszów Małopolski (16 lutego, 18:00)
MKS Avia Świdnik – PZL Sędziszów Małopolski (17 lutego, 16:00).