Kiedy gra Barcelona? Mecze Barcelony (terminarz)

Kiedy gra Barcelona?
fot. Icon Sport

Przed nami następne mecze Barcelony. Zastanawiasz się, co czeka “Dumę Katalonii” w najbliższym czasie? Podpowiadamy, jak wygląda terminarz Roberta Lewandowskiego i spółki – koniecznie przeanalizujcie.

Mecze Barcelony – kiedy gra Lewandowski i spółka?

Zapewne nie brakuje takich, którzy zastanawiają się, kiedy gra Barcelona. Poniżej zamieściliśmy terminarz uwzględniający najbliższe spotkania “Dumy Katalonii”. Emocji na pewno nie zabraknie!

  • Vissel – Barcelona (6 czerwca, 12:30)

Terminarz FC Barcelony nie jest już napięty. Mecze były rozgrywane co kilka dni, ale teraz jest już bardzo luźno. Fani Roberta Lewandowskiego na pewno będą uważnie śledzić poczynania reprezentanta Polski i jego drużynowych kolegów. Najbliższe spotkanie “Barcy” przewidziane zostało na 6 czerwca. Początek rywalizacji o 12:30, a rywalem “Dumy Katalonii” w meczu towarzyskim będzie ekipa Vissel.

Gdzie oglądać mecze Barcelony?

Wiesz już zatem, kiedy gra Barcelona. A gdzie można oglądać mecze “Dumy Katalonii”? Transmisje pojawiają się na Canal+ Sport czy też Eleven Sports. Trzeba na bieżąco analizować ramówki tych dwóch stacji, by wiedzieć, gdzie pokazywany będzie dany pojedynek z udziałem zespołu Roberta Lewandowskiego.

Nie masz dostępu do Canal+ czy też Eleven Sports? Żaden problem! Możesz pokusić się o alternatywne rozwiązanie, jakim jest skorzystanie z usług bukmachera Betclic. Właśnie u niego można zupełnie za darmo oglądać spotkania FC Barcelony. To niewątpliwie bardzo kuszące, a – co najważniejsze – legalne rozwiązanie.

Oglądaj tutaj

Robert Lewandowski i FC Barcelona

Mecze Barcelony regularnie dostarczają sporych emocji. Spotkania z udziałem tej drużyny zawsze były chętnie śledzone przez fanów z Polski. Gdy jednak doszło do transferu “Lewego” do “Dumy Katalonii”, to poziom zainteresowania tą drużyną wręcz wystrzelił w kosmos. Mnóstwo osób spogląda na spotkania FC Barcelony, by skupiać uwagę na reprezentancie Polski.

Sam transfer Roberta Lewandowskiego do Hiszpanii wzbudzał mnóstwo emocji. Powstała przy tej okazji prawdziwa… telenowela. Długo nie było bowiem jasne, kiedy dojdzie do rozstania “Lewego” z Bayernem Monachium. O przenosinach Polaka rozpisywały się media na całym świecie. Perturbacji nie brakowało, jednak ostatecznie udało się dopełnić wszelkie formalności i hitowe przenosiny stały się faktem.

Do FC Barcelony Robert Lewandowski trafił 19 lipca 2022 roku. Jego umowa jest ważna do 30 czerwca 2026 roku. Pierwsze występy “Lewego” w nowym klubie były bardzo udane. Później złapał jednak zadyszkę. Mimo to jego liczby w FC Barcelonie robią spore wrażenie.

Do tej pory wystąpił w 41 meczach “Dumy Katalonii”. Zdobył w nich 29 bramek. 19-krotnie Lewandowski trafiał w rozgrywkach La Ligi, pięć razy wpisał się na listę strzelców w Lidze Mistrzów, raz trafił w Lidze Europy, a poza tym po dwa razy bramki zdobywał w Pucharze Króla i Supercopa.

W sumie na boisku w barwach katalońskiego zespołu spędził aż 3504 minuty. Bramki zdobywał co 121 minut. Kilkukrotnie też asystował kolegom z zespołu. W La Lidze uczynił to sześciokrotnie, zaś w Supercopa odnotował jedną asystę. W sumie ma zatem na swoim koncie siedem kluczowych podań.

Robert Lewandowski niezmiennie pozostaje najlepszym polskim piłkarzem. Jego aktualna wartość rynkowa to 40 mln euro. Najwyższa wartość rynkowa Polaka to z kolei 90 mln euro. Taki pułap Lewandowskiemu udało się osiągnąć 4 kwietnia 2018 roku. To była niewątpliwie historyczna chwila.

Trzeba przyznać, że “Lewy” pokonał niesamowitą drogę. Kiedyś tułał się po warszawskich klubach. W Legii nie zwiastowano mu wielkiej kariery. Wtedy trafił do Znicza Pruszków, gdzie wyłapali go przedstawiciele Lecha Poznań. W Kolejorzu Robert nabrał wiatru w żagle, dzięki czemu możliwy był transfer do Borussii Dortmund. Później był jeszcze Bayern Monachium, a następnie – FC Barcelona.

Robert Lewandowski już oficjalnie zapisał na swoim koncie pierwszy poważniejszy sukces w barwach FC Barcelony. Chodzi oczywiście o odebranie trofeum za wygranie La Ligi. Mistrzostwo Hiszpanii to na pewno cenne osiągnięcie dla “Lewego” i spółki.