Takie transfery wzmacniają status siatkarskiej Plusligi jako czołowej siły w światowej siatkówce. Tomasz Fornal po zaledwie jednym sezonie na emigracji zdecydował się na powrót do ojczyzny!
Fornal wybrał Turcję…
Tomasz Fornal to siatkarz, którego nikomu w Polsce nie trzeba przedstawiać. Wielokrotny reprezentant kraju i medalista najważniejszych imprez. Ma też niepowtarzalny, bardzo luzacki styl bycia, a podczas zeszłorocznych Igrzysk Olimpijskich i meczu półfinałowego z USA zasłynął cytatem, którego w całości przytoczyć nie możemy. Motywacyjna mowa Fornala jednak pomogła, bo nasi reprezentanci pokonali wówczas drużynę Stanów Zjednoczonych, meldując się w finale igrzysk.
Sam Fornal przed sezonem 2025/26 podpisał kontrakt z klubem ligi tureckiej. Po sześciu latach gry w Jastrzębskim Węglem, Fornal przeniósł się do Ziraatu Bankkart Ankara.
… Ale tylko na rok!
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Najwyraźniej z tego założenia wyszedł Tomasz Fornal. Siatkarz reprezentacji Polski zdecydował, że po sezonie 25/26, znów zagra w kraju. Jak donosi na portalu X Jakub Balcerzak, Fornal trafi do Aluronu CMS Warty Zawiercie. To obecny wicemistrz kraju i jeden z głównych faworytów do zdobycia złota w trwającym sezonie 25/26. W poprzednim sezonie Aluron grał też w finale Ligi Mistrzów, gdzie po pięciosetowym boju poległ z włoską Perugią. Trenerem zespołu z Zawiercia jest były znakomity siatkarz reprezentacji, Michał Winiarski.
Fornal wraca do Plusligi – czekamy na potwierdzenie
Póki co informacja kolportowana przez Jakuba Balcerzaka jest nieoficjalna. Ani obecny klub Tomasza Fornala, ani prognozowany nowy pracodawca, nie potwierdził tych doniesień, co oczywiście wywołuje lawinę spekulacji. Mówimy wszakże o bardzo głośnym transferze, być może najgłośniejszym od czasu przejścia Wilfredo Leona do Bogdanki LUK Lublin. Wszystko jest o tyle ciekawe, że Fornal dopiero rozpoczął nowy sezon w tureckim klubie, zdobywając m.in. superpuchar. Jest też liderem tabeli.
Czy faktycznie przygoda przyjmującego z kierunkiem osmańskim potrwa tylko rok? Fani Aluronu na pewno wyczekują na „oficjalkę”.
