Bayern Monachium chce wzmocnić środek pola. Piłkarz może kosztować nawet 60 mln euro

Bayern Monachium chce wzmocnić środek pola. Piłkarz może kosztować nawet 60 mln euro
Icon Sport

Okienko transferowe zostało zamknięte we wrześniu, ale wciąż pojawiają się plotki na temat potencjalnych wzmocnień wielkich ekip. Nie inaczej jest w przypadku mistrza Niemiec. Jak bumerang wraca temat transferu João Palhinhy z Fulham, który latem był dosłownie o krok podpisania kontraktu z “Die Roten”, jednak ostatecznie ta transakcja nie doszła do skutku.

Do ostatnich chwil okienka transferowego nie było pewności co do tego, gdzie pomocnik będzie występował w tych rozgrywkach. João Palhinha przyleciał do Niemiec, przeszedł badania medyczne i nawet pozował przed obiektami Bayernu Monachium, jednak Fulham nie wydało zgody na transfer i zawodnik musiał wracać do Anglii. Wtedy mówiło się o tym, że powodem był brak odpowiedniego zastępstwa dla Portugalczyka.

Bayern Monachium chce wzmocnić środek pola. João Palhinha wciąż na celowniku “Die Roten”

Choć João Palhinha musiał obejść się smakiem i ostatecznie nie trafił do Bayernu Monachium, to w Fulham postanowiono mu to zrekompensować, przynajmniej pod kątem finansowym. Zawodnik przedłużył swoją umowę do czerwca 2028, dzięki czemu wzrosła też pensja pomocnika.

Mike McGrath uważa, że Bayern Monachium nie zrezygnował z João Palhinhy mimo tego, że latem nie udało się Niemcom go pozyskać. Dziennikarz stwierdził, że w styczniu bawarski klub ponownie ruszy po piłkarza Fulham. Mówi się o tym, że angielski zespół oczekuje za swojego zawodnika nawet 60 mln euro. João Palhinha uważany jest za jednego z najważniejszych piłkarzy swojej drużyny. W obecnym sezonie rozegrał 8 meczów, w których udało mu się zdobyć jednego gola.

Bayern Monachium chce wzmocnić środek pola i ponoć na tego typu ruch bardzo naciska trener “Die Roten” Thomas Tuchel. Podobno Niemiec jest wielkim fanem talentu João Palhinhy. W styczniu pewnie czeka nas ponownie saga transferowa z udziałem Portugalczyka, ponieważ Fulham na pewno nie puści swojego decydującego piłkarza za bezcen, czemu sprzyja także niedawno przedłużona umowa.