Punktualnie o 12:00 rozpoczął się dziś olimpijski konkurs w skokach narciarskich na normalnej skoczni. W naszym typowaniu zdecydowanie najwięcej szans na zwycięstwo pośród wszystkich reprezentantów Polski dawaliśmy Piotrkowi Żyle. Okazało się jednak, że medalistą został zupełnie ktoś inny!
Niezawodny Japończyk
Po pierwszej serii liderem był Japończyk Ryoyu Kobayashi z kilkupunktową przewagą nad drugim Peterem Prevcem. Najniższy stopień podium zajmował Kamil Stoch po skoku na odległość 101,5 metra. W finałowej trzydziestce znalazł się zresztą komplet Polaków. Dawid Kubacki był ósmy, Stefan Hula 23., a Piotr Żyła 27. Nadzieje na olimpijski medal rosły więc z minuty na minutę.
W drugiej odsłonie rywalizacji na pierwszej pozycji w stawce przez dłuższy czas utrzymywał się Marius Lindvik. Dla nas prawdziwe emocje miały się jednak dopiero rozpocząć wraz ze skokami finałowej dziesiątki. Dawid Kubacki dzięki próbie na odległość aż 103 metrów sprawił, że marzenia o medalu stały się coraz bardziej realne. Wszystkie oczy były oczywiście zwrócone w stronę Kamila Stocha, jednak ten nieco zepsuł swój drugi skok, w wyniku czego zakończył rywalizację dopiero na szóstej lokacie. Ostatecznie na najwyższym stopniu podium zameldował się Ryoyu Kobayashi, drugi był Manuel Fetner, a krążek z brązowego kruszcu przypadł w udziale właśnie Dawidowi Kubackiemu.
W następny weekend będzie miał miejsce konkurs na skoczni dużej. Czy reprezentanci Polski również mają tam szanse na osiągniecie sukcesu? Ależ oczywiście, że tak. Dwóch Polaków na podium? Mocno trzymamy kciuki za taki scenariusz! Niech skoki narciarskie Pekin 2022 kojarzą nam się w przyszłości wyłącznie pozytywnie!
Jesteście ciekawi, jacy nasi reprezentanci mają jeszcze na medale? Rzućcie więc okiem na ten artykuł. Miejmy nadzieję, że chociaż część z naszych przepowiedni będzie miało pokrycie w rzeczywistości.