Jagiellonia Białystok wietrzy szatnię. Mistrz Polski pożegnał trzech piłkarzy

Jagiellonia Białystok wietrzy szatnię. Mistrz Polski pożegnał trzech piłkarzy
Icon Sport

Choć niecały tydzień temu zakończyły się zmagania w PKO BP Ekstraklasie i wtedy też poznaliśmy ostateczne rozstrzygnięcia, to nie ma czasu na bezczynność. Okazało się, że Jagiellonia Białystok wietrzy szatnię. Z opublikowanego komunikatu wynika, że mistrz Polski pożegnał trzech piłkarzy, którzy nie będą dłużej występowali w tym zespole.

Jagiellonia Białystok dość sensacyjnie wygrała mistrzostwo kraju. Ta sztuka udała jej się pierwszy raz w historii klubu. Dzięki temu podopieczni Adriana Siemieńca będą latem walczyli w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Pomocne w tym może być odpowiednie przygotowanie kadry. Znamy już pierwsze kroki, na jakie zdecydowali się działacze “Jagi”.

Jagiellonia Białystok żegna trzech piłkarzy. Kto odchodzi?

Mistrz Polski ogłosił, że Bojan Nastić, Tomasz Kupisz i Kaan Caliskaner odchodzą z zespołu “Dumy Podlasia”. Ten ostatni trafił do Białegostoku zimą na zasadzie wypożyczenia z Eintrachtu Brunszwik i jak się okazało, ta przygoda nie będzie kontynuowana. W 14 spotkaniach w PKO BP Ekstraklasie napastnik zdobył dwa gole i dołożył do tego jedną asystę.

Jeśli chodzi o Tomasza Kupisza, to Jagiellonia Białystok nie dała rady osiągnąć porozumienia w sprawie przedłużenia jego kontraktu. 34-latek trafił do zespołu mistrza Polski w 2022 roku. W zakończonym sezonie pojawił się na boisku 22 razy, głównie z ławki rezerwowych. Na prawej stronie przegrał rywalizację z Dominikiem Marczukiem.

Bardzo podobnie wygląda sprawa Bojana Nasticia. On z kolei trafił do Jagiellonii Białystok w 2021 roku, przechodząc tam z BATE Borysów. Bośniak w tym sezonie nie był ważnym elementem układanki Adriana Siemieńca. We wszystkich rozgrywkach zaliczył raptem 8 meczów, w których przebywał na boisku przez 361 minut.

Choć Jagiellonia Białystok wietrzy szatnię, kibice tego zespołu pewnie bardziej zastanawiają się nad tym, na jakie wzmocnienia zdecyduje się “Duma Podlasia”. Transferowa karuzela dopiero się jednak rozkręca i na efekty musimy poczekać.