Mimo pewnych perturbacji na początku tego sezonu, reprezentant Argentyny zaimponował swoją formą w trakcie spotkania Interu Miami z Nashville SC. Leo Messi znów dał popis, strzelając dwa gole i notując asystę, a jego zespół ostatecznie wygrał 3:1 i wyszedł na prowadzenie w Konferencji Wschodniej MLS.
Jeszcze jakiś czas temu Leo Messi narzekał na problemy zdrowotne. Przez to Argentyńczyk nie w każdym spotkaniu mógł wystąpić, a na ostatnie zgrupowanie reprezentacji swojego kraju nawet się nie udał. Wydaje się jednak, że mistrz świata uporał się z tymi kłopotami i powoli odzyskuje swoją najlepszą formę.
Dwa gole i asysta Leo Messiego. Dał zwycięstwo swojej drużynie
To spotkanie rozpoczęło się bardzo źle dla Interu Miami, ponieważ podopieczni Gerardo Martino przegrywali od drugiej minuty. Na listę strzelców wpisał się Franco Negri, który zanotował trafienie samobójcze.
Leo Messi dał radę wyrównać już w 11. minucie. Najpierw jego uderzenie zostało obronione przez bramkarza gości, ale chwilę później piłka ponownie trafiła pod nogi Argentyńczyka i tym razem bez większych problemów umieścił ją w siatce.
https://twitter.com/MLS/status/1781834042561683777
Jeszcze przed przerwą Leo Messi mógł cieszyć się z asysty. Świetnie dośrodkował z rzutu rożnego, a formalności dopełnił Sergio Busquets, który zdobył gola głową. Na decydujące trafienie musieliśmy czekać aż do 81. minuty. Argentyńczyk podszedł do wykonania rzutu karnego i nie dał szans bramkarzowi gości.
https://twitter.com/MLS/status/1781855997562171434
Co mówi się w Polsce?
Nie ulega wątpliwościom to, że Leo Messi znów dał popis. Dostrzegają to również media w naszym kraju. Marcin Karbowski z portalu Meczyki.pl w relacji z tego spotkania napisał, że “Messi bawi się w MLS”. Dziennikarz wspomina także o tym, że bilans Argentyńczyka w tym sezonie jest rewelacyjny. Trudno mu się dziwić, ponieważ w 9 spotkaniach były piłkarz FC Barcelony i PSG strzelił 9 goli, do których dołożył także 5 asyst.