Polski bramkarz ponownie pokazał się z dobrej strony podczas spotkania OGC Nice. Marcin Bułka znowu obronił rzut karny i choć nie miało to tak bezpośredniego wpływu na przebieg meczu jak niektóre z ostatnich interwencji Polaka, to i tak zostało to docenione we Francji. Niezależnie od tego, jego drużyna pewnie pokonała Montpellier i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Francji.
Polski bramkarz pokazuje się z bardzo dobrej strony w trakcie meczów Ligue 1. W 20 spotkaniach udało mu się zachować 13 czystych kont. Tym razem 24-latek wybiegł w podstawowej jedenastce na starcie pucharowe. OGC Nice mierzyło się na wyjeździe z Montpellier i nie miało problemu z wywalczeniem sobie awansu do kolejnej rundy.
Marcin Bułka błyszczy we Francji. Ponownie obronił rzut karny
Tak naprawdę spotkanie toczyło się pod dyktando podopiecznych Francesco Farioliego. Strzelanie zaczęło się w 29 minucie rywalizacji, a już po 39 minutach było 3:0 dla OGC Nice. Nie można napisać, że polski bramkarz miał pełne ręce roboty, wręcz przeciwnie – gospodarze rzadko potrafili zagrozić bramce Marcina Bułki.
Sytuacja zmieniła się nieco w drugiej połowie. Najpierw OGC Nice podwyższyło prowadzenie do 0:4, ale w 74. minucie podyktowano jedenastkę dla Montpellier. Ndiaye podszedł do piłki ustawionej na jedenastym metrze, ale Marcin Bułka znowu obronił rzut karny. Reprezentant Polski nie mógł zbyt długo cieszyć się z czystego konta, bo zaledwie minutę po tej interwencji gola na 1:4 zdobył Sagnan, ale nie odmieniło to już losów tego spotkania.
Można już napisać, że Marcin Bułka stał się w tym sezonie bardzo skuteczny, jeśli chodzi o bronienie rzutów karnych. Jak na razie ta sztuka udała mu się czterokrotnie. Dwa razy skutecznie interweniował w meczu z AS Monaco i był również bohaterem serii jedenastek w spotkaniu z Auxerre w Pucharze Francji.