Michał Probierz ma specjalną klauzulę w kontrakcie. PZPN się zabezpieczył

Michał Probierz ma specjalną klauzulę w kontrakcie
Icon Sport

W minioną środę poinformowano, kto zostanie następcą Fernando Santosa na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Choć na konferencji prasowej podano mało szczegółów dotyczących umowy nowego trenera Polaków, to teraz okazało się, że Michał Probierz ma specjalną klauzulę w kontrakcie.

W środę na konferencji prasowej poinformowano, że Michał Probierz podpisał z Polskim Związkiem Piłki Nożnej umowę, która będzie obowiązywała do połowy 2026 roku, a więc aż do zakończenia mistrzostw świata, które właśnie wtedy odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie oraz Meksyku. Okazuje się, że współpraca byłego trenera Cracovii z PZPN-em może potrwać zdecydowanie krócej, a przynajmniej istnieje furtka prawna, która to umożliwia.

Michał Probierz ma specjalną klauzulę w kontrakcie. Związek dmucha na zimne

Portal “Sport.pl” poinformował, że Michał Probierz ma specjalną klauzulę w kontrakcie, która pozwoli Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej zakończyć tę współpracę już w połowie następnego roku. Chodzi oczywiście o zabezpieczenie się na wypadek tego, gdyby nowemu szkoleniowcowi powinęła się noga w walce o wyjazd na Euro 2024 i doszłoby do osiągnięcia niezadowalających wyników. Można powiedzieć, że PZPN uczy się na błędach i nie chce powielać sytuacji, które miały miejsce w przeszłości.

Nowy szkoleniowiec zadebiutuje na stanowisku już 12 października. Wtedy to reprezentacja Polski rozegra kolejne spotkanie w ramach eliminacji do Euro 2024. Biało-Czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Wyspami Owczymi. Trzy dni później podopieczni Michała Probierza zagrają z Mołdawią, ale to spotkanie odbędzie się już u nas, a dokładnie na PGE Narodowym. Do tej pory Polacy zajmują w swojej grupie przedostatnie miejsce i do znajdujących się na drugiej pozycji Czechów tracą dwa punkty.

Michał Probierz ma specjalną klauzulę w kontrakcie, ale jeśli wszystko pójdzie po myśli nowego szkoleniowca, to Polski Związek Piłki Nożnej nie powinien z niej skorzystać. Owoce pracy byłego trenera Cracovii poznamy już niedługo, ponieważ w najbliższym czasie zostaną wysłane powołania na zbliżające się zgrupowanie.