Reprezentant Anglii był bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów podczas zamkniętego już letniego okienka transferowego. Były napastnik Tottenhamu trafił ostatecznie do Bayernu Monachium, ale okazuje się, że ponoć Harry Kane otrzymał lukratywną ofertę i mógł dzisiaj występować w zupełnie innej lidze.
Mistrz Niemiec całkiem mocno musiał się wykosztować, aby pozyskać z Tottenhamu Harry’ego Kane’a, ponieważ angielski klub nie ułatwiał tych negocjacji. “Die Roten” zapłacili za swojego nowego napastnika ok. 100 mln euro, ale ta kwota ostatecznie ma szansę wzrosnąć o dodatkowe 20 mln euro, które “Koguty” mogą otrzymać po spełnieniu odpowiednich warunków.
Harry Kane otrzymał lukratywną ofertę. Mógł trafić do Arabii Saudyjskiej
Angielskim napastnikiem interesował się nie tylko Bayern Monachium. Na początku okienka transferowego mówiło się chociażby o Manchesterze United, Realu Madryt czy Paris Saint-German. Okazuje się, że również kluby z Arabii Saudyjskiej monitorowały sytuację Anglika i nawet wysłały mu propozycję.
Christian Falk poinformował w podcaście, że działacze Al-Hilal zgłosili się po Harry’ego Kane’a jeszcze przed tym, jak udało im się ściągnąć do siebie Neymara. Saudyjski klub miał zaoferować 100 mln euro Tottenhamowi, ale tyle samo za sezon gry w nowym zespole mógłby zarobić sam zawodnik. Reprezentant Anglii nie zdecydował się z tej propozycji skorzystać i ostatecznie przeniósł się do Bayernu Monachium, gdzie zarabia mniej więcej cztery razy mniej.
Choć Harry Kane otrzymał lukratywną ofertę, to zdecydował się ją odrzucić, aby móc powalczyć z nowym zespołem o wygranie jakichś tytułów. To właśnie miał być jeden z powodów, przez które Anglik odszedł z Tottenhamu. W nowym zespole zawodnik radzi sobie na razie bardzo dobrze. 30-letni napastnik do tej pory ma na swoim koncie sześć występów, podczas których udało mu się zdobyć pięć goli i dołożyć do tego dwie asysty. Ten dorobek Harry Kane będzie mógł poprawić już w sobotę o 15:30. Podopieczni Thomasa Tuchela zmierzą się u siebie z VfL Bochum.
