Choć do otwarcia okienka transferowego pozostało jeszcze sporo czasu, to nie jest żadną tajemnicą, że wszystkie kluby rozmawiają już z potencjalnymi nowymi zawodnikami. Kilka dni temu pisaliśmy o nowym zawodniku “Koziołków”, a teraz wygląda na to, że wyjaśniła się przyszłość Krzysztofa Buczkowskiego. To razem z nim w składzie Motor Lublin sięgnął po Drużynowe Wicemistrzostwo Polski. Lublinianie postanowili jednak podziękować, co tu dużo ukrywać, słabo punktującemu przez większość sezonu “Buczkowi”. Ten jednak, jeśli wierzyć w doniesienia prasowe, znalazł już nowy klub.
Krzysztof Buczkowski schodzi o ligę niżej
Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że Buczkowski zamieni Motor Lublin na Falubaz Zielona Góra. To właśnie w barwach spadkowicza z PGE Ekstraligi, w przyszłym sezonie Nice 1. Ligi Żużlowej ma się ścigać Krzysztof Buczkowski. Do takich informacji dotarł dobrze poinformowany w świecie czarnego sportu Dariusz Ostafiński. Dziennikarz Interii przyznał, że “Buczek” jest już dogadany w sprawie pieniędzy w Zielonej Górze. Zawodnik ma spore ambicje, aby pomóc Falubazowi wrócić na żużlowe salony.
Sam też dobrze wie, że po dość rwanym sezonie, gdzie przez większość czasu, nie potrafił odnaleźć ani właściwej formy ani sprzętu, zejście do niższej ligi powinno pomóc odbudować dawną dyspozycję.
Na oficjalne potwierdzenie tego transferu musimy jeszcze poczekać. Jednak nie jest tajemnicą, że po słowie z Falubazem Zielona Góra mają być też kolejni żużlowcy. Jasne jest, że z tonącego okrętu nie ucieknie legenda klubu, Piotr Protasiewicz. Do Zielonej Góry mają trafić oprócz Krzysztofa Buczkowskiego także Rohan Tungate i Dawid Rempała. Działacze wciąż mają pracować nad jednym, ważnym ogniwem, a coraz bliżej jest także do pozostania w klubie Maxa Fricke'a.