Zapadła decyzja w sprawie Natalii Maliszewskiej. Na podstawie porozumienia zawartego przez Polską Agencję Antydopingową, Światową Agencję Antydopingową i zawodniczkę – łyżwiarka szybka zgodziła się na przyjęcie kary 14 miesięcy dyskwalifikacji.
Natalia Maliszewska odpocznie od sportu
Natalia Maliszewska mogła zostać zawieszona nawet na dwa lata. Ostatecznie zdecydowano się na to, że od sportu odpocznie przez 14 miesięcy.
“Ustalono również, że rozpoczęcie biegu tej dyskwalifikacji nastąpi od 11 maja 2023 roku, co w efekcie pozwoli zawodniczce wrócić do rywalizacji sportowej o 4 miesiące szybciej. Wsteczne rozpoczęcie dyskwalifikacji skutkuje odebraniem zawodniczce zdobytych punktów, medali i nagród – jeśli otrzymała je w czasie od 11 maja 2023 r.” – czytamy na antydoping.pl.
Co sprawiło, że możliwe będzie było cofnięcie dyskwalifikacji o 4 miesiące? Wpływ na taką decyzję miało m.in. przyznanie się zawodniczki do winy, ale i ustalenie, że stopień winy zawodniczki w tej konkretnie sprawie umożliwiał wymierzenie kary w dolnej granicy przewidzianej we właściwych przepisach antydopingowych.
Natalia Maliszewska: Wiem, na czym stoję
Głos ws. kary zabrała już sama zawodniczka.
– Cieszę się, że cała sprawa znalazła już swój finał. Wiem, na czym stoję i mogę planować najbliższą przyszłość. Najważniejsze, że będę mogła powrócić do profesjonalnych treningów już od przyszłego sezonu i spokojnie przygotowywać się do kolejnych Igrzysk Olimpijskich – powiedziała Natalia Maliszewska, cytowana w komunikacie PZŁS.
