Po prawie dziesięciu latach polski golkiper ponownie zagra w Ekstraklasie. Pojawiła się oficjalna informacja potwierdzająca to, że Rafał Gikiewicz podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Ten zespół nie musi zapłacić żadnej kwoty odstępnego, ponieważ bramkarz był wolnym agentem przed związaniem się z łódzkim klubem.
W zeszłym sezonie Rafał Gikiewicz występował jeszcze w Bundeslidze, konkretnie w barwach Augsburga. Jego umowa przestała obowiązywać wraz z końcem rozgrywek i Polak musiał znaleźć sobie nowy klub. Wylądował w Turcji, a dokładnie w Ankaragucu. Nie mógł tam liczyć na zbyt wiele minut i ostatecznie postanowił rozwiązać kontrakt z tym zespołem. Od kilku dni spekulowano na temat tego, że bramkarz może wrócić do Ekstraklasy.
Rafał Gikiewicz podpisał kontrakt z Widzewem Łódź!
Na początku w Polsce informowano o możliwym ruchu ze strony Wisły Kraków, ale w poniedziałek pojawił się już konkret w postaci zdjęcia z testów medycznych w Widzewiu Łódź. Po tym można było spodziewać się dalszych kroków. Tak też się stało – Rafał Gikiewicz podpisał kontrakt, który obowiązuje do końca tego sezonu, ale w umowie zawarto możliwość jej przedłużenia.
“Powrót do Polski to dla mnie bardzo duże wyzwanie zarówno mentalnie, jak i sportowo. Wiem, że bardzo dużo osób będzie oczekiwało, że będę dawał punkty Widzewowi. Sam nie wygram meczów, ale postaram się zarazić kolegów z drużyny moim podejściem oraz wpuścić do widzewskiej szatni trochę pierwiastka marzycielstwa. Razem jesteśmy w stanie zwyciężać i dawać radość kibicom, bo to dla nich gram” – powiedział Rafał Gikiewicz po podpisaniu kontraktu.
Dla Rafała Gikiewicza podpisanie umowy z Widzewem Łódź oznacza powrót do Ekstraklasy po blisko dekadzie. W 2014 roku polski bramkarz reprezentował barwy Śląska Wrocław, skąd potem przeniósł się do niemieckiego Eintrachtu Braunschweig. Następnie grał jeszcze we Freiburgu czy Unionie Berlin.
Przed Rafałem Gikiewiczem i Widzewem Łódź trudne zadanie. Obecnie łódzki zespół zajmuje 14. pozycję w Ekstraklasie i ma tylko 2 punkty przewagi nad strefą spadkową. Zanotował serię czterech porażek z rzędu. Szansę na debiut nowy bramkarz będzie miał w spotkaniu z ŁKS-em Łódź.