Robert Lewandowski notuje fatalną passę. Pierwszy raz od 2010 roku

Robert Lewandowski notuje fatalną passę. Pierwszy raz od 2010 roku
Icon Sport

W czwartej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów FC Barcelona niespodziewanie przegrała na wyjeździe z Szachtarem Donieck 0:1. Podopieczni Xaviego Hernandeza pokazali się z kiepskiej strony, w tym także polski napastnik. To powoduje, że Robert Lewandowski notuje fatalną passę. Co ciekawe, ostatni podobny przypadek miał miejsce prawie 13 lat temu.

W tym spotkaniu nominalni gospodarze wyglądali lepiej od samego początku. FC Barcelona nie tworzyła sobie praktycznie żadnych sytuacji bramkowych, a ukraiński zespół potrafił w pojedynczych przypadkach zaskoczyć. Taka sztuka udała się na przykład w 40. minucie, gdy Sikan po dośrodkowaniu z prawej strony pokonał Ter Stegena i otworzył wynik meczu. To pierwsza porażka “Dumy Katalonii” w tym sezonie Ligi Mistrzów, choć podopieczni Xaviego Hernandeza wciąż są liderem w swojej grupie.

Robert Lewandowski notuje fatalną passę. Nie strzelił gola od 6 meczów

Tego spotkania do udanych nie zaliczy na pewno Robert Lewandowski. Polski napastnik nie stanowił żadnego zagrożenia pod bramką Szachtara Donieck i przy piłce znajdował się głównie wtedy, gdy się po nią cofał. Do bramki nie trafił, więc można mówić już o szóstym meczu z rzędu, w którym kapitan Biało-Czerwonych nie zdobył gola.

To powoduje, że Robert Lewandowski notuje fatalną passę, której w swoim CV nie miał od prawie 13 lat. W grudniu 2010 roku gdy Polak grał dla Borussii Dortmund, nie dał rady trafić do siatki przez 10 meczów z rzędu. W obecnym sezonie “Lewy” zdobył na razie 6 bramek w 13 spotkaniach. Ostatni raz cieszył się z gola jeszcze we wrześniu, gdy w strarciu z Celtą Vigo zanotował dublet.

Polski napastnik tę złą serię będzie mógł przełamać już w najbliższą niedzielę. Na FC Barcelonę ponownie czeka mecz w ramach ligi hiszpańskiej. Ty razem podopieczni Xaviego Hernandeza zmierzą się u siebie z Deportivo Alaves. Początek tego spotkania zaplanowano na 16:15.

Czytaj także: Piotr Zieliński jest ponownie kuszony przez Liverpool. Kolejny klub chce Polaka!