Robert Lewandowski znów strzela. Dublet reprezentanta Polski! [WIDEO]

Robert Lewandowski znów strzela
Icon Sport

FC Barcelona pokonała na własnym stadionie Deportivo Alaves 2:1. Można napisać, że Robert Lewandowski znów strzela, ponieważ to kapitan reprezentacji Polski popisał się dubletem, przerywając swoją kiepską passę bez strzelonej bramki. Polski napastnik na gola w La Lidze czekał od września, ponieważ to wtedy wpisał się na listę strzelców ostatni raz.

To spotkanie rozpoczęło się dla FC Barcelony wprost fatalnie. Już w pierwszej minucie tej rywalizacji piłkę stracił Ilkay Gundogan, która finalnie trafiła pod nogi Samu Omorodiona. Piłkarz Deportivo Alaves nie miał problemów z wykończeniem tej sytuacji i otworzył wynik rywalizacji. Młody Hiszpan miał w pierwszej połowie jeszcze dwie dobre okazje na zdobycie gola, ale nie dał rady pokonać Ter Stegena.

Robert Lewandowski znów strzela. Polak ratuje FC Barcelonę

“Duma Katalonii” przegrywała do przerwy 0:1, to już od samego początku drugiej części meczu podopieczni Xaviego Hernandeza rzucili się do odrabiania strat. W 53. minucie spotkania świetne dośrodkowanie posłał Jules Kounde, a jeszcze lepszym uderzeniem głową popisał się Robert Lewandowski. Polak z nieco dalszej odległości nie dał szans golkiperowi gości.

FC Barcelona próbowała dalej atakować, aby zdobyć zwycięską bramkę, ale musiała czekać aż do 78. minuty. Wtedy to Robert Lewandowski stanął przed szansą na wykonanie rzutu karnego. Faulowany był Ferran Torres, a arbiter bez chwili wahania wskazał na jedenastkę. Polski napastnik w swoim stylu pewnie wykorzystał tę okazję i skompletował dublet, dając ostatecznie zwycięstwo podopiecznym Xaviego Hernandeza.

To, że Robert Lewandowski znów strzela, jest świetną wiadomością dla polskiego napastnika, który uda się teraz na zgrupowanie reprezentacji Polski. Podopieczni Michała Probierza zmierzą się niebawem z reprezentacją Czech, a potem z Łotwą. Gdy “Lewy” wróci do klubu, czekają go kolejne wyzwania. Najpierw “Duma Katalonii” zagra z Rayo Vallecano na wyjeździe, a potem przyjdzie czas na bardzo ważny mecz w Lidze Mistrzów przeciwko FC Porto.

Czytaj także: Jakub Kamiński będzie liderem reprezentacji Polski? “Ma takie predyspozycje”